Rzeźba z XVIII wieku zniszczona przez selfie

Selfie rozpanoszyły się w fotografii podróżniczej za sprawą smartfonów. Ich wykonawcy potrafią być czasami męczący, bo pojawiają się wszędzie, próbując uwiecznić swoją postać na tle czegoś ważnego. Okazuje się, że potrafią doprowadzić do „katastrofy”.

Selfie rozpanoszyły się w fotografii podróżniczej za sprawą smartfonów. Ich wykonawcy potrafią być czasami męczący, bo pojawiają się wszędzie, próbując uwiecznić swoją postać na tle czegoś ważnego. Okazuje się, że potrafią doprowadzić do „katastrofy”.

Selfie rozpanoszyły się w fotografii podróżniczej za sprawą smartfonów. Ich wykonawcy potrafią być czasami męczący, bo pojawiają się wszędzie, próbując uwiecznić swoją postać na tle czegoś ważnego. Okazuje się, że potrafią doprowadzić do „katastrofy”.

Świadkami niebywałego wydarzenia byli ostatnio turyści zwiedzający Muzeum Narodowe w Lizbonie. Jeden z turystów tak intensywnie wykonywał selfie, że zapomniał o otaczającym go świecie. Ustawiając się do fotografii strącił z cokołu, liczącą sobie 400 lat rzeźbę św. Michała.

Reklama

Dyrektor muzeum stwierdził, że w swojej długoletniej karierze szefa i wcześniej pracownika tej placówki, nigdy nie widział podobnej sytuacji. Renowacja mocno poturbowanej figury ma być dość kosztowna, ale św. Michał powróci na swoje miejsce.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama