Samobójczy koniec Venus Express

Venus Express - należąca do Europejskiej Agencji Kosmicznej sonda, która w 2005 została wystrzelona rakietą Sojuz-FG/Fregat w kierunku Wenus zmierza ku swojemu nieuniknionemu końcowi. Wyczerpuje się jej paliwo wobec czego już niedługo otrzymać ma ona ostatnią, samobójczą misję.

Venus Express - należąca do Europejskiej Agencji Kosmicznej sonda, która w 2005 została wystrzelona rakietą Sojuz-FG/Fregat w kierunku Wenus zmierza ku swojemu nieuniknionemu końcowi. Wyczerpuje się jej paliwo wobec czego już niedługo otrzymać ma ona ostatnią, samobójczą misję.

Venus Express - należąca do Europejskiej Agencji Kosmicznej sonda, która w 2005 została wystrzelona rakietą Sojuz-FG/Fregat w kierunku Wenus zmierza ku swojemu nieuniknionemu końcowi. Wyczerpuje się jej paliwo wobec czego już niedługo otrzymać ma ona ostatnią, samobójczą misję.

Samobójcze nurkowanie sondy, które nastąpić ma pomiędzy 18 czerwca, a 11 lipca będzie polegało na gwałtownym obniżeniu orbity z 200 do 130 kilometrów nad powierzchnią Wenus - naukowcy chcą w ten sposób sprawdzić czy taki manewr w ogóle da się wykonać, a zebrane podczas niego dane mogą być bezcenne dla wszystkich misji kosmicznych w przyszłości.

Reklama

Jeśli sonda misję tę przeżyje i wystarczy jej paliwa to wzniesie się ona na wysokość około 450 kilometrów gdzie działać będzie jeszcze przez kilka miesięcy dostarczając informacji o tej arcyciekawej planecie.

Wenus jest bardzo interesującym światem - mimo że ma ona wielkość, skład chemiczny i masę bardzo bliską Ziemi (przez co czasem nazywana jest jej bliźniakiem) to ma ona zabójczą atmosferę. Blisko powierzchni planety, gdzie atmosfera składa się głównie z dwutlenku węgla panuje ogromna temperatura i gigantyczne ciśnienie (ponad 400 stopni Celsjusza i 91 atmosfer), jednak na wysokości około 50 kilometrów na jej powierzchnią atmosfera planety składa się w 21% z tlenu i 79% z azotu, a do tego panuje tam temperatura 20-37 stopni Celsjusza przy ciśnieniu około 1 atmosfery co czyniłoby to miejsce idealnym wręcz do zamieszkania przez człowieka (no, może gdyby nie konieczność ciągłego unoszenia się 50 kilometrów nad gruntem).

Jest ona niezwykle trudna w obserwacji z tego względu, że przykrywa ją nieprzenikniona pokrywa chmur z kwasu siarkowego, jednak zdecydowanie warto jej się przyjrzeć gdyż może ona skrywać przyszłość Ziemi. Uważa się bowiem, że do takiego stanu planetę doprowadził efekt cieplarniany (wywołany przez zwiększającą się jasność Słońca).

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama