Samochód bez kierowcy pokonał rajdowca

Przeciwnicy autonomicznych samochodów zarzucają im, że wraz z przejęciem kierownicy przez komputer jazda stanie się nudna i powolna, jednak wcale tak nie musi być. Zmodyfikowane przez naukowców z Uniwersytetu Stanforda Audi TTS bez kierowcy pokonało właśnie na torze rajdowym zawodowego rajdowca.

Przeciwnicy autonomicznych samochodów zarzucają im, że wraz z przejęciem kierownicy przez komputer jazda stanie się nudna i powolna, jednak wcale tak nie musi być. Zmodyfikowane przez naukowców z Uniwersytetu Stanforda Audi TTS bez kierowcy pokonało właśnie na torze rajdowym zawodowego rajdowca.

Przeciwnicy autonomicznych samochodów zarzucają im, że wraz z przejęciem kierownicy przez komputer jazda stanie się nudna i powolna, jednak wcale tak nie musi być. Zmodyfikowane przez naukowców z Uniwersytetu Stanforda Audi TTS bez kierowcy pokonało właśnie na torze rajdowym zawodowego rajdowca.

Samochód, któremu nadano imię Shelley, został przeprogramowany tak aby po torzze rajdowym Thunderhill Raceway Park poruszał się jak najszybciej, oczywiście w granicach bezpieczeństwa. I przyniosło to efekt - podczas testu auto pokonało mistrza amatorskich wyścigów i właściciela toru Davida Voddena o 0.4 sekundy.

Reklama

Aby jednak się to udało naukowcy przeprowadzili najpierw mrówczą pracę analizując mózgi zawodowych rajdowców przez czepki EEG aby zbadać dokładnie, które ich obszary pracują najmocniej podczas jazdy po torze.

Autorzy badań przewidują, że dzięki temu już za kilkanaście lat do sklepu po zakupy będzie nas wiozło auto posiadające lepsze umiejętności prowadzenia od Lewisa Hamiltona.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy