Samochody mówią sporo o społeczeństwie
Od paru lat samochody Google przemierzają wszelkie możliwe zakątki globu wykonując zdjęcia. Na zdjęciach tych jednak widać więcej, niż nam się zdaje, a jeśli dane te odpowiednio się obrobi to można z nich wyciągnąć całkiem ciekawe informacje. Na przykład te dotyczące poziomu życia w danej okolicy.
Od paru lat samochody Google przemierzają wszelkie możliwe zakątki globu wykonując zdjęcia. Na zdjęciach tych jednak widać więcej, niż nam się zdaje, a jeśli dane te odpowiednio się obrobi to można z nich wyciągnąć całkiem ciekawe informacje. Na przykład te dotyczące poziomu życia w danej okolicy.
Samochody pełnią w dzisiejszym świecie funkcję nie tylko czysto transportową - świadczą one także o statusie majątkowym ich właściciela. A wykorzystując tę informację (oczywiście pogłębioną) oraz algorytmy uczenia maszynowego można dowiedzieć się całkiem sporo na temat miast, w których życiemy.
Naukowcy z Uniwersytetu Stanforda stworzyli algorytmy, które przejrzały kilkadziesiąt milionów fotografii wykonanych w ramach Widoku ulicy Map Google rozpoznając samochody poruszające się po ulicach - opisując ich producenta, model, rocznik. Następnie dane te zostały porównane z demograficznymi wynikami ankiety American Community Survey, w której znaleźć można wiele informacji od zarobków, przez płeć po status pracowniczy danej osoby i jej poglądy polityczne.
Pokazało to, że bazując wyłącznie na zdjęciach z Google Street View można poprawnie wyciągnąć wiele informacji, których zdobycie normalną drogą kosztowałoby ogromną ilość pieniędzy - ankieta AMC kosztowała ponad ćwierć miliarda dolarów.
Oznacza to, że wszyscy socjolodzy mają w swoich rękach potężne narzędzie, z którego można skorzystać niskim kosztem, jeśli tylko zaprzęgnie się do pomocy kolegów informatyków i algorytmy uczenia maszynowego.
Źródło: , Zdj.: CC0