Sandomierz stał się jeziorem

W poprzedni weekend (5-6.06) niebo nad całą Polską było bezchmurne lub prawie pozbawione chmur. Dzięki temu satelity meteorologiczne mogły wykonać zdjęcia powodzi na Odrze, Wiśle i ich dopływach. Pod artykułem zamieszczamy dwa zdjęcia porównawcze, na których widoczna jest powódź na Wiśle.

W poprzedni weekend (5-6.06) niebo nad całą Polską było bezchmurne lub prawie pozbawione chmur. Dzięki temu satelity meteorologiczne mogły wykonać zdjęcia powodzi na Odrze, Wiśle i ich dopływach. Pod artykułem zamieszczamy dwa zdjęcia porównawcze, na których widoczna jest powódź na Wiśle.

W poprzedni weekend (5-6.06) niebo nad całą Polską było bezchmurne lub prawie pozbawione chmur. Dzięki temu satelity meteorologiczne mogły wykonać zdjęcia powodzi na Odrze, Wiśle i ich dopływach. Pod artykułem zamieszczamy dwa zdjęcia porównawcze, na których widoczna jest powódź na Wiśle.

Zdjęcia po lewej stronie zostały wykonane w sobotę (5.06), natomiast zdjęcia po prawej stronie w niedzielę (6.06). Wystarczył tylko jeden dzień, aby sytuacja powodziowa zmieniła się diametralnie. To właśnie wtedy doszło do już drugiego w ciągu ostatnich kilku tygodni zatopienia Sandomierza, a także pogłębienia się gigantycznych rozlewisk w rejonie Słupca w woj. małopolskim, Mielca w woj. podkarpackim i w gminie Wilków w woj. lubelskim, gdzie pod wodą znikło ponad 70 procent domów.

Reklama

Najbardziej imponująco wygląda oczywiście rozlewisko obejmujące prawobrzeżną część Sandomierza, gdzie w nocy z soboty na niedzielę (5/6.06), czyli pomiędzy wykonaniem tych zdjęć, nie wytrzymała opaska na wale w Koćmierzowie, którą przez kilka dni umacniali ratownicy. Dzięki zdjęciom satelitarnym, możemy prześledzić jak dosłownie z dnia na dzień powstało tam rozlewisko o długości i szerokości 10-15 kilometrów.

W Mielcu wylała rzeka Wisłoka, podtapiając część miasta położoną wzdłuż obszaru leśnego. W Słupcu w gminie Szczucin z kolei rozlewisko przedarło się przez las. Zatopiony w wodzie las jest widoczny na zdjęciu, dzieląc brązowe rozlewisko na dwie części. Powódź to efekt niewytrzymania wału w miejscowości Winiary. Tymczasem w Woli Przemykowskiej w woj. małopolskim rozlewisko zmniejszyło się za sprawą spadku poziomu wody w rzece Uszwica po przejściu fali kulminacyjnej. Wcześniej nie wytrzymał tam wał przeciwpowodziowy w Kwikowie. Poniżej omawiane zdjęcia satelitarne.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama