Selfie z rozbitym wojskowym dronem

Irakijczycy zamieszkujący południową część kraju, a dokładnie prowincję Samawa, mieli w tym tygodniu nieco rozrywki, a to za sprawą rozbicia się drona MQ-1C Gray Eagle, który jest następcą słynnego Predatora. Maszyna należąca do Sił Powietrznych USA spadła na pustynię...

Irakijczycy zamieszkujący południową część kraju, a dokładnie prowincję Samawa, mieli w tym tygodniu nieco rozrywki, a to za sprawą rozbicia się drona MQ-1C Gray Eagle, który jest następcą słynnego Predatora. Maszyna należąca do Sił Powietrznych USA spadła na pustynię...

Irakijczycy zamieszkujący południową część kraju, a dokładnie prowincję Samawa, mieli w tym tygodniu nieco rozrywki, a to za sprawą rozbicia się drona MQ-1C Gray Eagle, który jest następcą słynnego Predatora.

Maszyna należąca do Sił Powietrznych USA spadła na pustynię prawdopodobnie w wyniku zaniku zasilania.

Zanim na miejscu katastrofy zaroiło się od policjantów i żołnierzy, wieśniacy zdążyli wykorzystać to wydarzenie, wykonując sobie selfie z wrakiem drona, które później wrzucali na swoje profile społecznościowe.

Reklama

Amerykański dron nie został mocno uszkodzony, dlatego też został rozmontowany i przewieziony do jednej z baz USA, w celu naprawy.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy