Sen Tesli o darmowej energii dla świata się ziści?

Nikola Tesla był jednym z wielkich umysłów XX wieku, opracował on radio (Marconi z patentem ubiegł go dosłownie o kilka dni), podstawy używanego dziś systemu elektrycznego, ale jego największym snem, którego nigdy nie udało się zrealizować była wolna energia - przesyłana bezprzewodowo, dostępna dla każdego. Teraz grupa Rosjan chce ten pomysł serbskiego wizjonera zrealizować.

Nikola Tesla był jednym z wielkich umysłów XX wieku, opracował on radio (Marconi z patentem ubiegł go dosłownie o kilka dni), podstawy używanego dziś systemu elektrycznego, ale jego największym snem, którego nigdy nie udało się zrealizować była wolna energia - przesyłana bezprzewodowo, dostępna dla każdego. Teraz grupa Rosjan chce ten pomysł serbskiego wizjonera zrealizować.

Nikola Tesla był jednym z wielkich umysłów XX wieku, opracował on radio (Marconi z patentem ubiegł go dosłownie o kilka dni), podstawy używanego dziś systemu elektrycznego, ale jego największym snem, którego nigdy nie udało się zrealizować była wolna energia - przesyłana bezprzewodowo, dostępna dla każdego. Teraz grupa Rosjan chce ten pomysł serbskiego wizjonera zrealizować.

Leoni i Siergiej Plekanow są absolwentami prestiżowego Moskiewskiego Instytutu Fizyczno-Technicznego (który ukończyli m. in. nobliści Konstatnin Nowosiołow i Andriej Gejm). Długie lata poświęcili oni studiowaniu oryginalnych prac Tesli eksperymentując cały czas z jego projektami. I doszli oni ostatnio do wniosku, że jego sen o wolnej energii wcale nie jest utopią, a można go zrealizować (ich naukowe opracowanie znajdziecie )- potrzeba na to jedynie nieco pieniędzy dlatego też postanowili oni skorzystać z pomocy internautów i zorganizowali zbiórkę społecznościową .

Reklama

Chcą oni tam zebrać 800 tysięcy dolarów, a środki te mają być przeznaczone na rekonstrukcję 56-metrowej wieży identycznej z oryginalną Wardencliffe Tower, która do 1907 roku stała w Shoreham w stanie Nowy Jork. Według ich wyliczeń można by w najbardziej dogodnym miejscu (na przykład na jakiejś pustyni) postawić panele słoneczne zajmujące powierzchni e 100 tysięcy kilometrów kwadratowych co wystarczyłoby na zasilenie bezprzewodowo całego świata. A bezprzewodowa energia mogłaby nie tylko trafiać do domów czy przedsiębiorstw, mogłaby także ona przyczynić się do rewolucji na drogach - samochody elektryczne nie musiałyby już nigdy być ładowane - dostawałyby cała potrzebną im energię w trakcie jazdy.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy