Skazani na PZPN

Jutro ostatni dzień kwietnia, a co za tym idzie, oficjalne zakończenie losowania biletów na Mistrzostwa Europy 2012. Jeśli już dostaliście maila od UEFA z negatywną odpowiedzią w kwestii przyznania wejściówek, to już możecie zacząć płakać...

Jutro ostatni dzień kwietnia, a co za tym idzie, oficjalne zakończenie losowania biletów na Mistrzostwa Europy 2012. Jeśli już dostaliście maila od UEFA z negatywną odpowiedzią w kwestii przyznania wejściówek, to już możecie zacząć płakać...

Ci, którzy nie załapali się do grona szczęśliwców wyznaczonych przez Europejską Federację Piłki Nożnej wciąż mają szansę oglądać EURO 2012 z perspektywy trybun. Muszą tylko liczyć na dobrą wolę PZPN-u, który ma jeszcze dostać niemały procent biletów właśnie od UEFA. Wejściówki wpłyną do Polski w ramach pełnienia funkcji współgospodarza turnieju.

Problem w tym, że sposób ich dystrybucji będzie uzależniony tylko od własnego "widzi-mi-się" naszego związku. Znaczy to mniej więcej tyle, że istnieje spore zagrożenie, iż prezes Lato będzie mógł wpłynąć na cenę omawianych tu wejściówek. I to niekoniecznie na naszą korzyść...

Gorsze jest chyba jednak to, że PZPN wcale się nie kwapi do choćby małego przybliżenia sposobu ich dystrybucji. Polski Związek Piłki Nożnej na razie spokojnie czeka, nic sobie z tego nie robiąc, że miliony rodaków chciałoby odwiedzić chociaż jeden stadion w trakcie Mistrzostw Europy.

Czy tu także będzie miało miejsce losowanie? Czy też chora metoda działająca na zasadzie "kto pierwszy, ten lepszy"? Na razie możemy się tylko zastanawiać, będąc pewnym tylko jednego: prezes Lato najpierw porozdaje sporą część biletów po znajomych, mocno zmniejszając przy tym pulę przeznaczoną właśnie dla nas. Ale czegóż innego moglibyśmy się spodziewać...

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas