Skype zdelegalizowany

Chiny dalej odgradzają się od świata przy użyciu swojej wielkiej ściany ognia. Tym razem pod obstrzałem znalazł się Skype. Chiny zdelegalizowały bowiem wszystkie połączenia telefoniczne przez Internet, poza tymi które oferuje dwóch krajowych gigantów - China Unicom and China Telecom.

Chiny dalej odgradzają się od świata przy użyciu swojej wielkiej ściany ognia. Tym razem pod obstrzałem znalazł się Skype. Chiny zdelegalizowały bowiem wszystkie połączenia telefoniczne przez Internet, poza tymi które oferuje dwóch krajowych gigantów - China Unicom and China Telecom.

Chiny dalej odgradzają się od świata przy użyciu swojej wielkiej ściany ognia. Tym razem pod obstrzałem znalazł się Skype. Chiny zdelegalizowały bowiem wszystkie połączenia telefoniczne przez Internet, poza tymi które oferuje dwóch krajowych gigantów - China Unicom and China Telecom.

Państwo środka, jest największym rynkiem jeśli chodzi o internetowe połączenia telefoniczne z prostego względu - są one dużo tańsze niż usługi oferowane przez operatorów naziemnych. Dlatego też Skype ruszył na podbój tamtejszego rynku w kooperacji z firmą z Hong Kongu - Tom Online.

Reklama

Mimo, że chińscy użytkownicy narzekali na cenzurę, która obowiązywała przy połączeniach przy użyciu Skype - liczba użytkowników programu stale rosła.

Ban wprowadzony przez Ministerstwo Przemysłu i Technologii Informacyjnych ma dotyczyć wszystkich połączeń między telefonią internetową oraz stacjonarną - rozmowy między dwoma komputerami nie zostały zakazane. Dodatkowo eksperci zaznaczają, że wprowadzenie takiego zakazu może być trudne do wykonania z dwóch powodów. Po pierwsze z technicznego punktu widzenia, a po drugie większość dzieci rządowych dygnitarzy studiuje lub uczy się za granicą, i z rodziną porozumiewa właśnie przy użyciu Skype.

I pamiętajmy, że są jeszcze inne podobne usługi takie jak MSN czy Google Talk, więc zakaz byłby jeszcze trudniejszy do stosowania. Chociaż wcześniej udało im się skutecznie zablokować facebooka, twittera czy YouTube oraz "wygonić" Google.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama