Słoneczny promień śmierci domowej roboty

Większość z nas stary telewizor po prostu utylizuje (albo, patrząc na to co można znaleźć czasem w lasach - wyrzuca na łono przyrody). Jednak Grant Thompson miał inny pomysł - z zepsutego, 50-calowego odbiornika Toshiby stworzył on słoneczny promień śmierci, z pomocą którego może topić metal, gotować jajka i palić różne przedmioty. Zresztą zobaczcie sami.

Większość z nas stary telewizor po prostu utylizuje (albo, patrząc na to co można znaleźć czasem w lasach - wyrzuca na łono przyrody). Jednak Grant Thompson miał inny pomysł - z zepsutego, 50-calowego odbiornika Toshiby stworzył on słoneczny promień śmierci, z pomocą którego może topić metal, gotować jajka i palić różne przedmioty. Zresztą zobaczcie sami.

Większość z nas stary telewizor po prostu utylizuje (albo, patrząc na to co można znaleźć czasem w lasach - wyrzuca na łono przyrody). Jednak Grant Thompson miał inny pomysł - z zepsutego, 50-calowego odbiornika Toshiby stworzył on słoneczny promień śmierci, z pomocą którego może topić metal, gotować jajka i palić różne przedmioty. Zresztą zobaczcie sami.

Jedynym elementem ze starego telewizora, który był do tego potrzebny jest wielka, plastikowa soczewka Fresnela, która potrafi skupić światło słoneczne w jednym punkcie nagrzewającym się do 1100 stopni Celsjusza.

Reklama
Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama