Śmierć i morderstwa - czyli filmy dla dzieci

Do bardzo zaskakujących w wniosków doszli ostatnio brytyjscy badacze, którzy obejrzeli 45 najpopularniejszych filmów dla dzieci i porównali je z 90 najpopularniejszymi (wyznacznikiem tej była kasowość danego tytułu) dla dorosłych. Wnioski były zaskakujące, bo okazało się, że w filmach dla dzieci bohaterowie giną dużo częściej i występuje tam niemal 3-krotnie więcej morderstw.

Do bardzo zaskakujących w wniosków doszli ostatnio brytyjscy badacze, którzy obejrzeli 45 najpopularniejszych filmów dla dzieci i porównali je z 90 najpopularniejszymi (wyznacznikiem tej była kasowość danego tytułu) dla dorosłych. Wnioski były zaskakujące, bo okazało się, że w filmach dla dzieci bohaterowie giną dużo częściej i występuje tam niemal 3-krotnie więcej morderstw.

Badania, które opublikowano w bardzo poważnym magazynie naukowym British Medical Journal są częścią jego świątecznej tradycji - pojawiają się w niej po prostu badania dotyczące nie do końca poważnych tematów, lecz przeprowadzone z całą naukową dokładnością.

Dlatego do badań użyto narzędzi takich jak estymator Kaplana-Meiera czy regresja Coxa (znana także jako model proporcjonalnego hazardu). A pod lupę wzięto wyłącznie oryginalne filmy (a więc bez sequeli) i tylko takie, w których główni bohaterowie byli ludźmi lub zwierzętami.

Dokładna analiza pozwoliła ustalić tyle, że w filmach dla dzieci ginie więcej istotnych dla fabuły postaci - śmierć taka ma miejsce w 2/3 filmów dla dzieci, a dla porównania w zaledwie połowie filmów dla dorosłych. Najczęstsze przyczyny śmierci w obrazach dla najmłodszych to atak zwierząt lub upadek z wysokości (Król Lew, anyone?), a w filmach dla dorosłych dochodzi najczęściej do postrzeleń, wypadków drogowych i śmiertelnych chorób.

Fakt taki wynika po prostu z konstrukcji większości filmów skierowanych do najmłodszych, gdzie najczęściej jeden lub oboje z rodziców umierają, a młody główny bohater musi sobie z ich śmiercią poradzić. Więc w sumie nie jest tak źle - w ten sposób przygotowujemy nasze dzieci na nieuniknione - nasze własne odejście.

Źródło:

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas