Smutne wiadomości od Curiosity z Marsa

Łazik Curiosity, który od ponad roku eksploruje powierzchnię Czerwonej Planety, nie wykrył śladów emisji metanu. To istnienie tego gazu w atmosferze było mocnym dowodem świadczącym o istnieniu życia na Marsie, gdyż to właśnie żywe organizmy go produkują.

Łazik Curiosity, który od ponad roku eksploruje powierzchnię Czerwonej Planety, nie wykrył śladów emisji metanu. To istnienie tego gazu w atmosferze było mocnym dowodem świadczącym o istnieniu życia na Marsie, gdyż to właśnie żywe organizmy go produkują.

Łazik Curiosity, który od ponad roku eksploruje powierzchnię Czerwonej Planety, nie wykrył śladów emisji metanu. To istnienie tego gazu w atmosferze było mocnym dowodem świadczącym o istnieniu życia na Marsie, gdyż to właśnie żywe organizmy go produkują.

Curiosity, pomiędzy październikiem 2012 roku a czerwcem 2013 roku, aż sześciokrotnie analizował próbki atmosfery Marsa przy pomocy instrumentu Tunable Laser Spectrometer.

Niestety nie wykrył obecności metanu, jednak to nie koniec badań, ponieważ naukowcy chcą jeszcze użyć laboratorium SAM, które pozwoli na zbadanie jego stężenia poniżej 1 części na miliard.

Reklama

Tak czy inaczej, naukowcy są zaskoczeni, że wcześniejsze badania prowadzone przy pomocy instrumentów na Ziemi i z orbity Marsa, wykazały obecność metanu, a teraz Curosity stanowczo obala te tezy.

Jeśli jednak metan znajduje się na Czerwonej Planecie i Curiosity go wykryje w kolejnych badaniach, to jego stężenie w atmosferze musi być aż 50 milionów razy mniejsze, niż roczna emisja tego gazu na Ziemi.

Oznacza to więc, iż jeśli na Marsie występowały lub występują organizmy żywe, to w bardzo mocno ograniczonej formie.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy