Speed w prawdziwym świecie

Jeśli nieobce jest Wam kino akcji z lat 90 to musicie pamiętać film Speed z Sandrą Bullock. W filmie tym pewien terrorysta doprowadził do tego, że autobus pędził przez Los Angeles bez możliwości zatrzymania. Ostatnio podobna historia zdarzyła się naprawdę niedaleko Amiens w północnej Francji.

Jeśli nieobce jest Wam kino akcji z lat 90 to musicie pamiętać film Speed z Sandrą Bullock. W filmie tym pewien terrorysta doprowadził do tego, że autobus pędził przez Los Angeles bez możliwości zatrzymania. Ostatnio podobna historia zdarzyła się naprawdę niedaleko Amiens w północnej Francji.

Frank Lecerf mieszkający w Pont-de-Metz pod Amiens jak co tydzień wsiał w swoje Renault Laguna i wybrał się do sklepu po większe zakupy. Przy prędkości 95 km/h prędkościomierz zablokował się i choć kierowca próbował hamować, auto przyspieszało aż w końcu osiągnęło prędkość 200 km/h. Wobec takiego obrotu sprawy nie pozostało mu nic innego jak zadzwonić na policję.

Ta okazała się bardzo wyrozumiała i zorganizowała panu Lecerfowi obstawę składającą się z kilkunastu samochodów, które torowały mu drogę przez zatłoczoną autostradę. Połączono się także z inżynierem Renault, który próbował zdalnie ustalić problem i pomóc pechowemu kierowcy zwolnić - jednak bez rezultatu.

W końcu, po kilku godzinach jazdy, pokonaniu dystansu ponad 200 kilometrów i przekroczeniu granicy z Belgią w samochodzie skończyło się paliwo wobec czego w końcu się on zatrzymał w miejscowości Alveringem.

Cała podróż zajęła ponad godzinę i do dziś nie wiadomo co spowodowało nietypową usterkę. Zapewne dowiemy się tego niedługo gdyż pan Lecerf planuje pozwać producenta samochodu.

Źródło:

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas