Spory meteoryt spadł w Palermo

Dość spory meteoryt spadł wczoraj w stolicy Sycylii - Palermo. Jedna z hipotez mówi, że może to być fragment Toutatisa, który przeleciał niedawno niedaleko Ziemi, choć pierwsze analizy wskazują na dziwny materiał, z którego jest on wykonany.

Dość spory meteoryt spadł wczoraj w stolicy Sycylii - Palermo. Jedna z hipotez mówi, że może to być fragment Toutatisa, który przeleciał niedawno niedaleko Ziemi, choć pierwsze analizy wskazują na dziwny materiał, z którego jest on wykonany.

Dość spory meteoryt spadł wczoraj w stolicy Sycylii - Palermo. Jedna z hipotez mówi, że może to być fragment , choć pierwsze analizy wskazują na dziwny materiał, z którego jest on wykonany.

Póki co to tylko czyste domysły - Toutatis bowiem znajdował się w odległości 7 milionów kilometrów od Ziemi - a więc jest mało prawdopodobne aby jego fragment trafił na naszą planetę i przetrwał starcie z atmosferą.

Meteoryt trafił do Narodowego Instytutu Geofizyki i Wulkanologii w Palermo, gdzie zostanie on przebadany pod kątem chemicznego składu - wtedy też dowiemy się więcej na temat jego pochodzenia.

Reklama

Wstępne analizy wykazały bardzo dziwne wyniki - mówi się, że obiekt ten jest kawałkiem spalonego drewna. To dość niezwykłe biorąc pod uwagę relacje wielu naocznych świadków, którzy twierdzą, że widzieli jak spada on z nieba.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy