Strzelająca gazem rakieta rozwiązaniem problemu kosmicznych śmieci?
Kosmiczne śmieci - czyli pozostawione przez nas na orbicie fragmenty rakiet nośnych czy starych satelitów - są coraz większym problemem. Szwajcarzy chcą rozwiązać ten problem z pomocą kosmicznego odkurzacza, natomiast wielki koncern lotniczy i zbrojeniowy Boeing ma inny plan - opatentował on rakietę strzelającą gazem.
Kosmiczne śmieci - czyli pozostawione przez nas na orbicie fragmenty rakiet nośnych czy starych satelitów - są coraz większym problemem. Szwajcarzy chcą rozwiązać ten problem z pomocą , natomiast wielki koncern lotniczy i zbrojeniowy Boeing ma inny plan - opatentował on rakietę strzelającą gazem.
Unoszące się na orbicie śmieci są bardzo poważnym problemem, gdyż nawet maleńki kawałek nieużywanego satelity pędzący z prędkością hiperdźwiękową może zagrozić życiu astronautów lub całkowicie zniszczyć wart wiele milionów sprzęt.
Przez 50 lat naszego podboju kosmosu problem ten był całkowicie pomijany, dlatego przez cały ten czas śmieci na orbicie kumulowały się. Według ekspertów już za kilka lat może dojść do sytuacji, że trudno po orbicie będzie się poruszać, aby nie wpaść na jakiś nieużywany kawałek metalu - dlatego teraz nadszedł czas aby coś z tym zrobić.
Większość takich śmieci może zupełnie bezpiecznie spłonąć w atmosferze, jednak jest pewien problem - trzeba je najpierw wytrącić z orbity. I tym właśnie ma się zająć patentowana przez Boeinga rakieta.
Rakieta taka miałaby posiadać spory zbiornik z gazem obojętnym - na przykład ksenonem lub kryptonem - który w pobliżu kosmicznych śmieci byłby szybko wypuszczany przez dyszę. Chmura gazu szybko by się rozpraszała, lecz wystarczyłaby ona aby zwolnić prędkość poruszania się kosmicznych śmieci o 0.2 km/s - a w efekcie do zejścia w atmosferę.
Rakieta może być używana już na wysokości poniżej linii Karmana - umownej granicy przestrzeni kosmicznej - która znajduje się na wysokości 100 km.
Źródło: