Chciał zniszczyć starożytny Kamień Przeznaczenia. Usłyszał zarzuty
Kamień Przeznaczenia, jeden z najcenniejszych symboli szkockiej tożsamości narodowej, stał się w miniony weekend celem nietypowego ataku. 35-letni Arnaud Harixcalde Logan z Australii próbował rozbić szklaną gablotę chroniącą ten historyczny artefakt, mężczyzna został zatrzymany przez szkocką policję i usłyszał zarzut wandalizmu.

Kamień ze Scone czy Kamień Przeznaczenia to kamień koronacyjny królów Szkocji, a po roku 1296 królów Anglii i Wielkiej Brytanii, który zwany był też kamieniem "mówiącym" lub "proroczym", gdyż miał wskazywać kolejnego władcę. Zgodnie z legendą ma on pochodzenie biblijne, bo to właśnie na nim spać miał patriarcha Jakub, gdy w miejscowości Betel doznał objawienia, czyli słynnego snu o drabinie sięgającej nieba.
Po tym mistycznym wydarzeniu kamień rozpoczął swoją długą i pełną przygód podróż - został przewieziony z Syrii do Egiptu przez Gatelusa, legendarnego potomka greckich herosów, który uciekając przed zarazą posłuchał rady Mojżesza i popłynął Nilem, a następnie przez Morze Śródziemne do Hiszpanii. Stamtąd, w nie do końca jasny sposób, kamień miał trafić na Wyspy Brytyjskie, a konkretnie do Szkocji, gdzie zyskał status świętej relikwii królewskiej.
Ważny kawałek szkockiej historii
Od momentu koronacji Kennetha MacAlpina, uznawanego za pierwszego króla zjednoczonej Szkocji, Kamień Przeznaczenia towarzyszył każdemu nowemu władcy. Umieszczony w opactwie Scone, stanowił centralny punkt ceremonii koronacyjnych przez kolejne stulecia. Dopiero w 1296 roku ta historia została przerwana, gdy król Anglii Edward I, znany jako Długonogi, podczas jednej z wypraw zabrał kamień do Londynu i osadził go pod koronacyjnym tronem w opactwie Westminster.
Od tamtej pory kamień, choć tylko symbolicznie, towarzyszył każdej koronacji królów Anglii, a od XVIII wieku także Zjednoczonego Królestwa. Pod naciskiem szkockich nacjonalistów Anglicy w 1996 roku zgodzili się w końcu oddać Kamień Przeznaczenia, który jeszcze w listopadzie tego samego roku powrócił do Szkocji i został umieszczony w Zamku Edynburskim. Zgodnie z porozumieniem międzyrządowym, kamień ma być przewożony do Londynu na każde kolejne królewskie koronacje.
"Bezcenny artefakt pod pełną ochroną"
Tak też stało się w 2023 roku podczas uroczystości koronacyjnych Karola III, które poprzedził tajny transport obiektu pod ścisłą ochroną. Po powrocie z koronacji kamień został przeniesiony do nowo otwartego Muzeum w Perth, gdzie - według zapewnień placówki - obowiązują "całodobowe środki ochrony mające na celu zabezpieczenie tego bezcennego obiektu". No cóż, najwyraźniej niewystarczające, bo 35-letni Arnaud Harixcalde Logan z Australii zdołał podjąć próbę rozbicia szklanej gabloty chroniącej historyczny artefakt.
Jak podała policja, funkcjonariusze zostali wezwani do "zakłócenia porządku przez mężczyznę w kilcie", który miał próbować dostać się do wnętrza zabezpieczonej witryny - muzeum potwierdziło, że mimo ataku żadna szkoda nie została wyrządzona, ani samemu artefaktowi, ani jego otoczeniu. Niemniej Australijczyk stanął wczoraj przed sądem w Perth, gdzie usłyszał zarzut "złośliwego wyrządzenia szkody", czyli mówiąc krótko wandalizmu. Nie został poproszony o złożenie wyjaśnień, więc motywy jego działania pozostają nieznane i pozostaje w areszcie do kolejnego posiedzenia sądu, zaplanowanego na przyszły tydzień.