Superszybkie pociągi w Polsce i Japonii

Już niedługo w Polsce będziemy mieli superszybkie pociągi, mogące rozwijać prędkość do 300 km/h. Już nikt nie będzie się śmiał z naszych kolei. Według planów ma to nastąpić do 2018 roku. Wówczas czas przejazdu Ygrekiem na trasie np. Wrocław-Warszawa, skróci się z pięciu godzin do zaledwie półtorej.

Już niedługo w Polsce będziemy mieli superszybkie pociągi, mogące rozwijać prędkość do 300 km/h. Już nikt nie będzie się śmiał z naszych kolei. Według planów ma to nastąpić do 2018 roku. Wówczas czas przejazdu Ygrekiem na trasie np. Wrocław-Warszawa, skróci się z pięciu godzin do zaledwie półtorej.

Już niedługo w Polsce będziemy mieli superszybkie pociągi, mogące rozwijać prędkość do 300 km/h. Już nikt nie będzie się śmiał z naszych kolei. Według planów ma to nastąpić do 2018 roku. Wówczas czas przejazdu "Ygrekiem" na trasie np. Wrocław-Warszawa, skróci się z pięciu godzin do zaledwie półtorej.

Tymczasem w Japonii zaprezentowano nowy superszybki pociąg o nazwie Hayabusa. Fani motorów, będą wiedzieli z czym to się kojarzy, a dokładnie z Hayabusa Turbo. Pociąg, co prawda nie będzie rozwijał kosmicznych prędkości, jak ten motor (ponad 380 km/h), ale magiczną liczbę 300 km/h przekroczy.

Reklama

Hayabusa został przetestowany przez East Japan Railway na trasie między stacją Schichinohe-Towada i Shin-Aomori. Dystans ten pokonał w zaledwie 20 minut (z przystankami), czyli o 54 minuty szybciej niż jego poprzednik, przy średniej prędkości 140 km/h.

Pociągi rozpoczną obsługę połączeń na trasie Tokio - Hachinohe już pod koniec roku. Czas przejazdu ma wynosić maksymalnie 3 godziny i 20 minut. Przypomnijmy, że najszybszy pociąg na świecie to również japoński Shinkansen, który może przewozić pasażerów z prędkością do 581 km/h. Co ciekawe na polskich torach jeden z pociągów podczas testów osiągnął prędkość 250,1 km/h.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy