Synestia wyjaśnieniem pochodzenia Księżyca?

Teorii dotyczących powstania Księżyca nie jest mało, a najbardziej prawdopodobną z nich jest ta mówiąca o wielkim zderzeniu - kolizji do jakiej doszło przed ponad 4 miliardami lat, gdy na młodą Ziemię wpadła mniejsza planeta Thea (czasem zwana też Orfeuszem). A nowe badania wskazują jak dokładnie mogło do tego dojść.

Teorii dotyczących powstania Księżyca nie jest mało, a najbardziej prawdopodobną z nich jest ta mówiąca o wielkim zderzeniu - kolizji do jakiej doszło przed ponad 4 miliardami lat, gdy na młodą Ziemię wpadła mniejsza planeta Thea (czasem zwana też Orfeuszem). A nowe badania wskazują jak dokładnie mogło do tego dojść.

Teorii dotyczących powstania Księżyca nie jest mało, a najbardziej prawdopodobną z nich jest ta mówiąca o wielkim zderzeniu - kolizji do jakiej doszło przed ponad 4 miliardami lat, gdy na młodą Ziemię wpadła mniejsza planeta Thea (czasem zwana też Orfeuszem). A nowe badania wskazują jak dokładnie mogło do tego dojść.

Dotychczasowe modele wyjaśniające powstanie naszego naturalnego satelity nie były idealne - nadal nie były one w stanie w pełni wyjaśnić jego składu, który jest bardzo zbliżony do Ziemi, jednak przy tym bardzo różny w paru miejscach. Wyjaśnieniem tych różnic może być synestia, zwana także ciałem synestialnym.

Reklama

Obiekt taki powstaje w wyniku zderzenia obiektów o rozmiarach planet - jest to szybko obracający się toroidalny (a więc o kształcie donuta) obłok rozgrzanych skał, które ulegają szybkiemu wychłodzeniu, wobec czego po maksymalnie kilkuset latach obiekt taki formuje już właściwą planetę.

I modele z synestią są w stanie wyjaśnić powstanie Księżyca w taki sposób, że we wnętrzu obiektu synestialnego, przy temperaturze 2-3 tysięcy stopni Celsjusza i ciśnieniu kilkudziesięciu atmosfer uformowane zostało jądro mniejszego obiektu, które zostało wyrzucone poza synestię.

Ten satelita, w czasie gdy sam obiekt synestialny kompresował się coraz bardziej przyjmując dobrze nam znany kształt kuli, zbierał resztki materiału krążąc wokół nowopowstałej planety.

Taki właśnie sposób narodzin Księżyca wyjaśnia w końcu różnice i jednoczesne podobieństwa występujące w składzie jego i Ziemi.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy