Szalone krowy w Twoim aucie?!

Pamiętacie jeszcze chorobę wściekłych krów, która urosła niemal do rangi epidemii kilka lat temu? Nie ominęła ona także Kanady gdzie w związku z nią wprowadzono zakaz spożywania i sprzedaży wielu części krowiego mięsa, które obecnie trafiają do utylizacji. Jaki ma to związek z motoryzacją? Okazuje się, że ma i to spory.

Pamiętacie jeszcze chorobę wściekłych krów, która urosła niemal do rangi epidemii kilka lat temu? Nie ominęła ona także Kanady gdzie w związku z nią wprowadzono zakaz spożywania i sprzedaży wielu części krowiego mięsa, które obecnie trafiają do utylizacji. Jaki ma to związek z motoryzacją? Okazuje się, że ma i to spory.

Pamiętacie jeszcze chorobę wściekłych krów, która urosła niemal do rangi epidemii kilka lat temu? Nie ominęła ona także Kanady gdzie w związku z nią wprowadzono zakaz spożywania i sprzedaży wielu części krowiego mięsa, które obecnie trafiają do utylizacji. Jaki ma to związek z motoryzacją? Okazuje się, że ma i to spory.

Naukowiec z kanadyjskiego Uniwersytetu w Albercie ponoć opracował metodę wykorzystywania niszczonych części krów, co do których podejrzewa się, że mogą w nich wystąpić zakażone białka mogące wywołać gąbczastą encefalopatię bydła. Dotyczy to między innymi mózgów, czaszek, gałek ocznych, migdałków, rdzenia kręgowego, nerwów i jelita cienkiego. Od 2003 roku partie te trafiają na wysypiska.

Reklama

Profesor David Bressler mówi, że technologia, którą odkrył pozwala na zminimalizowanie jakiegokolwiek ryzyka dzięki rozkładowi białek po poddaniu ich działaniu wysokiej temperatury. Następnym etapem procesu jest połączenie ich z innymi molekułami dzięki czemu możliwe stanie się stworzenie tworzyw sztucznych. Ich pierwszym zastosowaniem mają być samochody, a konkretniej elementy wnętrza kabiny. By to nastąpiło nowe plastiki muszą przejść wszystkie niezbędne badania, Bressler wierzy, że nastąpi to w ciągu najbliższego roku.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy