Szopy przeszły test inteligencji

Jedna z bajek Ezopa opowiada o wronie, która chcąc napić się z dzbana musiała wpaść na pomysł, by wrzucić do środka kamyki aby podnieść poziom wody. Historię tę wykorzystuje się do jednego z prostych testów inteligencji u zwierząt, a właśnie przeszedł go kolejny gatunek - to szopy pracze.

Jedna z bajek Ezopa opowiada o wronie, która chcąc napić się z dzbana musiała wpaść na pomysł, by wrzucić do środka kamyki aby podnieść poziom wody. Historię tę wykorzystuje się do jednego z prostych testów inteligencji u zwierząt, a właśnie przeszedł go kolejny gatunek - to szopy pracze.

Jedna z bajek Ezopa opowiada o wronie, która chcąc napić się z dzbana musiała wpaść na pomysł, by wrzucić do środka kamyki aby podnieść poziom wody. Historię tę wykorzystuje się do jednego z prostych testów inteligencji u zwierząt, a właśnie przeszedł go kolejny gatunek - to szopy pracze.

Wykorzystywany przez przyrodników (i psychologów, w badaniu małych dzieci) test zasadniczo nie różni się od tego bajkowego - choć użyta przez szopy metoda jego rozwiązania była dość oryginalna.

W teście tym, w zbiorniku umieszczono słodką piankę, która unosiła się na powierzchni wody, poza zasięgiem łapek zwierząt. Musiały one zatem znaleźć metodę na podniesienie lustra wody, by sięgnąć po zdobycz - w tym celu dano im kamienie.

Reklama

Szopy jednak wpadły na inny pomysł i udało im się cały pojemnik przewrócić, a odkrycie innego rozwiązania problemu można uznać za dodatkową oznakę inteligencji (choć ogólnie osiągnęły one wynik niższy od małych dzieci i kruków, które z testami takimi radzą sobie zadziwiająco dobrze).

Naukowcy zwracają też uwagę na fakt, że taka jest specyfika tego gatunku - nie szuka on zawsze opcji najbardziej logicznych, lecz cieszy się eksploracją i wyszukiwaniem innych rozwiązań, a taka strategia szopom żyjącym w dziczy się po prostu opłaca.

Źródło: , Zdj.: CC0

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy