Szpiegowskie zdjęcia z satelity dla wszystkich
Już niedługo w Google Maps czy Bing Maps będziemy mogli zobaczyć zdjęcia satelitarne o niesamowitej rozdzielczości 30 centymetrów na piksel. Takimi fotografiami dotychczas dysponowały tylko agencje wywiadowcze, gdyż są na tyle dokładne, że bez problemu można na nich zobaczyć numery tablic rejestracyjnych samochodów.
Już niedługo w Google Maps czy Bing Maps będziemy mogli zobaczyć zdjęcia satelitarne o niesamowitej rozdzielczości 30 centymetrów na piksel. Takimi fotografiami dotychczas dysponowały tylko agencje wywiadowcze, gdyż są na tyle dokładne, że bez problemu można na nich zobaczyć numery tablic rejestracyjnych samochodów.
Rząd Stanów Zjednoczonych wydał właśnie pozwolenie na powszechne ich udostępnianie i publikację w Internecie. Przypomnijmy, że tej pory legalne było wykorzystywanie zdjęć o rozdzielczości 50 centymetrów na piksel. Właśnie takie fotografie są dostępne w Google Maps czy Bing Maps.
Niedawno informowaliśmy Was o tym, że Google kupiło Skybox Imaging, czyli firmę zajmującą się produkcją satelitów i oprogramowania do nimi zarządzania. Ten krok ma na celu ulepszenie niezwykle ważnego dla koncernu projektu Google Maps o zdjęcia satelitarne aktualizowane na żywo.
Jeśli do tego wszystkiego dodamy jeszcze publikację tak dokładnych zdjęć, to otrzymamy niezwykle potężne narządzie do obserwacji życia miasta, które, co prawda, ułatwi nam codzienne życie, jednak z pewnością posłuży również do permanentnej inwigilacji społeczeństwa.
Dlatego informacja ta wzbudziła spore poruszenie wśród organizacji walczących o prawa człowieka. Po raz kolejny bowiem społeczeństwo, pod pozorem ułatwienia życia, zostaje obdarte z prywatności.