Sztuczne słońce nad Viganella

Viganella to maleńkie miasteczko (197 mieszkańców) znajdujące się we włoskiej części Alp. Jest ono umiejscowione tak niefortunnie, że przez 84 dni w roku cień rzuca na nie pobliski, 1600-metrowy szczyt. Władze miasta znalazły jednak radę na tę kompletną ciemność - lustra.

Viganella to maleńkie miasteczko (197 mieszkańców) znajdujące się we włoskiej części Alp. Jest ono umiejscowione tak niefortunnie, że przez 84 dni w roku cień rzuca na nie pobliski, 1600-metrowy szczyt. Władze miasta znalazły jednak radę na tę kompletną ciemność - lustra.

Viganella to maleńkie miasteczko (197 mieszkańców) znajdujące się we włoskiej części Alp. Jest ono umiejscowione tak niefortunnie, że przez 84 dni w roku cień rzuca na nie pobliski, 1600-metrowy szczyt. Władze miasta znalazły jednak radę na tę kompletną ciemność - lustra.

Władze zdecydowały się na zainstalowanie na zboczu góry zwierciadła o rozmiarze 8 na 5 metrów. Umieszczone zostało ono w ten sposób, że w dni gdy góra rzuca swój cień na miasto, lustra odbijają światło słoneczne rozświetlając Viganellę przez około 8 godzin dziennie.

Reklama

Wielkie lustro zostało wykonane ze stali i jest w całości obsługiwane przez komputer śledzący aktualne położenie słońca. Koszt inwestycji to 100 tysięcy euro.

Czy było warto? Według mieszkańców jak najbardziej. Teraz organizują oni imprezy aby uczcić pierwsze zimowe promienie słoneczne od założenia miasta ponad 800 lat temu.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama