Sztuczny deszcz spadnie na chińskie metropolie

Problem smogu w największych metropoliach świata niebawem urośnie do takich rozmiarów, że trzeba będzie ostatecznie się z nim rozprawić. Chińczycy mają już kilka pomysłów, a wśród nich taki, który zakłada wywołanie sztucznych opadów deszczu....

Problem smogu w największych metropoliach świata niebawem urośnie do takich rozmiarów, że trzeba będzie ostatecznie się z nim rozprawić. Chińczycy mają już kilka pomysłów, a wśród nich taki, który zakłada wywołanie sztucznych opadów deszczu....

W 2008 roku podczas Olimpiady w Pekinie udowodniono, że niemożliwe jest jak najbardziej możliwe. Chińczykom udało się spełnić obietnice, że podczas święta sportu smog nie ograniczy widoczności do zera, a niebo nad stadionami będzie błękitne.

Jednak czyste powietrze w największych chińskich metropoliach wciąż jest wydarzeniem na miarę święta. Władze nie chcą pozwolić, aby walka ze smogiem odbyła się kosztem dynamicznego rozwoju gospodarczego. Dlatego nie ma nawet mowy o likwidacji milionów samochodów i zamknięciu najbardziej kopcących fabryk.

Reklama

Trzeba jednak coś zrobić, bo wkrótce w przeludnionych molochach wszyscy będą się dusić i przedwcześnie umierać. Tutaj nie jest mowa o dużym przekroczeniu dopuszczalnych norm jakościowych powietrza, lecz o wręcz astronomicznych, przeszło 25 krotnych.

Na szczęście pomysłów chińskim naukowcom nie brakuje. Opracowali oni kilka projektów geoinżynieryjnych, niektóre wyjątkowo interesujące, bo rewolucyjne, a przy niezbyt kosztowne i mało skomplikowane. Dzięki temu szybko będzie je można wdrożyć.

Wystarczy powiększyć rozmiary ogrodowego zraszacza.

Można do nich zaliczyć tzw. miejskie prysznice. Pomysł polega na zainstalowaniu na najwyższych budynkach w Pekinie czy Szanghaju urządzeń przypominających z wyglądu zraszacze używane w ogrodach, tylko w znacznie większej skali. Gigantyczne prysznice rozpylałyby w wybrane dni bardzo drobne kropelki wody, które opadając na ulice i zabudowania, oczyszczałyby powietrze z groźnych pyłów.

Sztuczny deszcz wywoływany byłby w te najbardziej smogowe dni, a więc wówczas, gdy powietrze jest stojące, panuje mgła, a zanieczyszczenia nie rozwiewają się, lecz opadają na mieszkańców i ich podtruwają. Pierwsza sztuczna mżawka byłaby nie lada gratką, ale i problemem. Prysznice nie mogą być bowiem instalowane w pobliżu stacji meteorologicznych, bo fałszowałyby pomiary.

Naukowcy chcą, aby sztuczne opady występowały w najbardziej newralgicznych miejscach metropolii, a więc tam, gdzie smog zalega w największych ilościach i gdzie gromadzą się turyści, chcący oddychać świeżym powietrzem. Według wstępnych planów prysznice zainstalowane zostałyby m.in. na budynku CCTV, Shanghai Dongdang Tower oraz na Placu Tiananmen.

Kosmiczne meduzy wiszące nad miastem i pochłaniające smog

Innym pomysłem, nieco bardziej "kosmicznym", jest stworzenie gigantycznych zbiorników w kształcie meduz, które umocowane na linach wisiałyby nad miastami i pochłaniały skażone powietrze, a następnie je oczyszczały i wypuszczały świeże. Energię czerpałyby chociażby z pomocą paneli słonecznych.

Pomysłów jest wiele, niektóre mówią o specjalnie przerobionych dronach, które wyłapywałyby zanieczyszczenia, inne zaś o bardziej "przyziemnych" sposobach, jak np. lepsze wyłapywanie pyłów i gazów wydobywających się z silników samochodowych i kominów zakładów przemysłowych. Czy owe pomysły doczekają się realizacji?

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy