Armia USA wyśle tajemniczy pojazd w kierunku Księżyca
Donald Trump ogłosił, że Stany Zjednoczone zamierzają rozszerzyć swoją obecność wojskową na ziemskiej orbicie z myślą o niebezpiecznych działaniach Rosji i Chin oraz zapewnieniu bezpieczeństwa lotom kosmicznym przy kolonizacji Księżyca.

Amerykańska armia ma bardzo ciekawy plan, który pozostawi daleko w tyle kosmiczne zapędy Rosji czy Chin. Otóż niebawem w kosmos kolejny raz poleci tajemniczy mini-wahadłowiec X-37B. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, ponieważ już odbył on siedem lotów na orbitę, gdyby nie fakt, że tym razem ma wykonać rekordowy lot w swojej historii.
Jak informują eksperci z serwisu The Drive, pojazd Pentagonu ma zostać wyniesiony w kosmos za pomocą rakiety Falcon Heavy od SpaceX (obecnie komercyjnie najpotężniejszej używanej rakiecie na świecie) i docelowo osiągnąć orbitę w odległości ponad 35 tysięcy kilometrów od powierzchni Ziemi. Mówimy tutaj o orbicie geostacjonarnej, co oznacza, że pojazd będzie mógł przemieszczać się wraz z ruchem obrotowym Ziemi i dosłownie "zawisnąć" nad wybranym obszarem.
Armia USA wyśle tajemniczy pojazd w kierunku Księżyca
Nie jest wykluczone, że pojazd zapuści się jeszcze dalej w głąb kosmosu. Nie można tutaj nie wspomnieć, że Międzynarodowa Stacja Kosmiczna znajduje się na wysokości zaledwie 400 kilometrów, a ostatnie loty tego pojazdu odbywały się na ok. 2500 kilometrów. Zatem teraz będzie to blisko 100 razy dalej i jednocześnie jest to 1/10 odległości Ziemi od Księżyca.
To pozwoli armii na wykonanie wielu ważnych eksperymentów. Chociaż Pentagon nie ujawnia, jaka jest rola X-37B, to jednak eksperci domyślają się, że może chodzić nie tylko o kwestie szpiegowskie oraz testów tajnej broni do niszczenia wrogich satelitów czy pocisków balistycznych z bronią jądrową, ale również zapewnienia komunikacji przyszłym bazom na Księżycu z Ziemią.
Mini-wahadłowiec X-37B dokona przełomu
Oczywiście, nie zabraknie też eksperymentów bardziej cywilnych. Armia ma przeprowadzać testy związane z nasionami roślin, które w przyszłości będzie można hodować w kosmosie. Pojawiają się też informacje o testach różnych materiałów na potrzeby budowy pojazdów kosmicznych nowej generacji.
NASA planuje budowę Kosmicznego Portu Księżycowego, który ma pojawić się właśnie na orbicie Księżyca i zapewnić łatwiejszy dostęp dla kolonizatorów dla tego obiektu. W 2027 roku ma nastąpić pierwsze w XXI wieku lądowanie astronautów na Srebrnym Globie, a do końca 2030 roku ma pojawić się pierwsza baza na powierzchni i rozpocząć się może era kosmicznego górnictwa.
USA chcą zapewnić bezpieczeństwo bazom na Księżycu
Na razie naukowcy z NASA planują lądowanie w okolicach południowego bieguna Księżyca. Znajduje się tam krater Shackletona, w którym można spotkać miejsca zarówno pogrążone w mroku, jak i w wiecznym świetle. To pozwoli kolonizatorom kontrolować temperaturę w bazach i jednocześnie pomoże pozyskiwać lód wodny i go roztapiać, uzyskując z niego wodę, tlen czy paliwo w postaci wodoru.
Pozyskanie cennych surowców z Księżyca na potrzeby udoskonalenia produkcji energii będzie morderczą walką o władzę nad Ziemią pomiędzy najpotężniejszymi mocarstwami. Ten kto pozyska najwięcej surowców i zrewolucjonizuje energetykę, ten zawładnie ludzkością. Donald Trump chce uczynić USA pierwszym krajem, który tego dokona. Dlatego Pentagon już teraz odpowiednio przygotowuje się do obrony nowych swoich terytoriów podbitych na obiektach znajdujących się poza Ziemią.
Misje X-37B to seria tajnych lotów kosmicznych realizowanych przez bezzałogowy, autonomiczny pojazd kosmiczny X-37B, opracowany przez Boeinga dla United States Air Force, a obecnie zarządzany przez United States Space Force. Program rozpoczął się w 1999 roku pod auspicjami NASA, a od 2010 roku pojazd wykonuje misje orbitalne, takie jak OTV-1 (Orbital Test Vehicle), który trwał 224 dni, czy rekordowa OTV-6, zakończona w listopadzie 2022 roku po 908 dniach na orbicie
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!