Szympansy komunikując się biorą pod uwagę widownię

Naukowcy badający występujące na wolności szympansy odkryli ostatnio, że zwierzęta te zauważając jadowitego węża ostrzegają innych tylko wtedy, gdy ci nie zauważyli sami zagrożenia. Oznacza to, że najbliżsi nam przedstawiciele królestwa zwierząt rozumieją koncept sposobu myślenia innych, a więc wcale tak bardzo się od nas nie różnią.

Naukowcy badający występujące na wolności szympansy odkryli ostatnio, że zwierzęta te zauważając jadowitego węża ostrzegają innych tylko wtedy, gdy ci nie zauważyli sami zagrożenia. Oznacza to, że najbliżsi nam przedstawiciele królestwa zwierząt rozumieją koncept "sposobu myślenia" innych, a więc wcale tak bardzo się od nas nie różnią.

Naukowcy z Uniwersytetu St Andrews badają prymitywną komunikację, aby poznać bliżej korzenie naszego ludzkiego języka.

Aby odkryć w jaki sposób zwierzęta ostrzegają się wzajemnie o zagrożeniach umieścili oni plastikowe repliki jadowitych węży na drodze szympansów i monitorowali ich reakcje.

Wybrano węże, które polują w ten sposób, że idealnie kamuflują się w jednym miejscu, gdzie potrafią spędzić długie tygodnie w oczekiwaniu na ofiarę. Logicznym jest więc, że szympans powinien ostrzec swoich pobratymców o takim zagrożeniu.

Po zauważeniu węża każdy z szympansów najpierw odskakiwał od niego gwałtownie, po czym ponownie, tym razem bardzo ostrożnie się do niego zbliżał wydając z siebie pewien odgłos, który miał ostrzec innych.

Naukowcy obserwowali węże cały dzień, a więc wiedzieli, które z szympansów już je widziały, a które nie. Okazało się, że szympansy nawołując biorą pod uwagę to, czy mają "widownię".

To, samo w sobie, nie jest niczym nowym. Już wcześniej zaobserwowano, że inne zwierzęta częściej wydają z siebie ostrzegawcze dźwięki, jeśli ich pobratymcy są w okolicy.

Nowe jest jednak to, że szympansy przy nawoływaniu brały też pod uwagę to, co poszczególne osobniki już wiedzą. Tak więc jeśli w okolicy znajdował się tylko szympans, który już wiedział o istnieniu niebezpieczeństwa, małpy nie ostrzegały go, zdając sobie sprawę z jego stanu wiedzy.

Jest to o tyle istotne, że było to jedno z brakujących ogniw w ewolucji języka.

Nasze wyobrażenie na temat tego co inna osoba myśli i wie jest bowiem podstawą naszej komunikacji. Wychodzi więc na to, że nie różnimy się od naszych braci mniejszych tak bardzo jakbyśmy chcieli.

Źródło:

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas