Tajemnicze wydmy na Tytanie

Tytan, księżyc Saturna, jest jednym z najbardziej tajemniczych i fascynujących obiektów w naszym Układzie Słonecznym. Czym dokładniej go badamy, tym coraz więcej niesamowitych faktów przed nami odsłania. Kilka miesięcy temu naukowców zainteresowały pojawiające się...

Tytan, księżyc Saturna, jest jednym z najbardziej tajemniczych i fascynujących obiektów w naszym Układzie Słonecznym. Czym dokładniej go badamy, tym coraz więcej niesamowitych faktów przed nami odsłania. Kilka miesięcy temu naukowców zainteresowały pojawiające się...

Tytan, księżyc Saturna, jest jednym z najbardziej tajemniczych i fascynujących obiektów w naszym Układzie Słonecznym. Czym dokładniej go badamy, tym coraz więcej niesamowitych faktów przed nami odsłania. Kilka miesięcy temu naukowców zainteresowały pojawiające się i znikające wyspy, a teraz uwagę przykuły ogromne, 100-metrowe piaszczyste wydmy.

Czarne jak smoła wydmy, znajdują się w okolicy równika i rozciągają się na obszarze setek kilometrów. Co ciekawe, wydmy dostrzeżono (oprócz Ziemi) tylko na Wenus, Marsie i właśnie teraz na Tytanie, więc tym bardziej jest to fascynujące odkrycie.

Reklama

Piaski tworzące wydmy nie zawierają krzemianów, jak na Ziemi, a węglowodory i cząsteczki wody z lodem, gdyż temperatura tam panująca wynosi minus 150 stopni Celsjusza. Jest on rzadszy i bardziej puszysty niż nasz ziemski, a dokładając do tego 7 razy słabszą grawitację, możemy wyobrazić sobie, jak lekkie mogą być te wydmy.

Na Tytanie wieją dość słabe, zachodnie wiatry o prędkości około 5 km/h, gdyż nie ma tam dużych kontrastów ciśnienia i temperatury, jednak to w zupełności wystarczy, by wydmy mogły się szybko przemieszczać.

Według najnowszych badań, "tytanowe" wydmy zostały ukształtowane przez długotrwałe cykle klimatyczne, a nie sezonowe. Ten księżyc Saturna jest niesamowicie ciekawym światem, który skrywa przed nami jeszcze wiele tajemnic. Przyszłe misje, które już planuje na ten obiekt NASA, dostarczą nam cennej wiedzy o jego codzienności.

Pomimo faktu, że istnienie organizmów żywych jest tam mało prawdopodobne, głównie ze względu na ekstremalnie niskie temperatury, to jednak nie jest całkowicie to wykluczone. Źródłem energii mogłyby być węglowodory produkowane w górnych warstwach atmosfery, które dostarczają wystarczającą jej ilość, by ewentualne organizmy mogły wytworzyć ciekłe środowisko w swoim wnętrzu, co pozwala na zachodzenie wielu reakcji chemicznych niezbędnych do ich przeżycia.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama