Tak się gra po włosku

Włoscy piłkarze są znani z nieprzepisowej gry, pełnej irytujących zaczepek, czy nadzwyczaj przesadnego symulowania. W ostatniej kolejce Serie A role się niejako odwróciły, kiedy to Rumun Cristian Chivu zastosował tego typu nieczyste zagrywki wobec... Włocha, Marco Rossiego.

Włoscy piłkarze są znani z nieprzepisowej gry, pełnej irytujących zaczepek, czy nadzwyczaj przesadnego symulowania. W ostatniej kolejce Serie A role się niejako odwróciły, kiedy to Rumun Cristian Chivu zastosował tego typu nieczyste zagrywki wobec... Włocha, Marco Rossiego.

Włoscy piłkarze są znani z nieprzepisowej gry, pełnej irytujących zaczepek, czy nadzwyczaj przesadnego symulowania. W ostatniej kolejce Serie A role się niejako odwróciły, kiedy to Rumun Cristian Chivu zastosował tego typu nieczyste zagrywki wobec... Włocha, Marco Rossiego.

Zdarzenie miało miejsce w drugiej połowie spotkania pomiędzy ostatnim w tabeli AS Bari, a aspirującym na tytuł mistrzowski Interem Mediolan. Rumun gra na na Półwyspie Apenińskim już od 2003 roku, więc już od całkiem dawna zna włoski styl gry.

Udowodnił to właśnie we wspomnianym meczu 23 kolejki Serie A, gdzie Chivu dyskretnie uderzył Rossiego w twarz podczas powrotu na własną połowę boiska. Oto przebieg całego zdarzenia:

Reklama

Jako ciekawostkę warto wspomnieć fakt, iż w zespole Bari niemal cały wymiar spotkania grał Kamil Glik, który od niedawna trafił do drużyny na zasadzie wypożyczenia z Palermo. Myślicie, że nasz reprezentant niebawem także nauczy się "włoskich zagrywek"?

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama