Takie gole to tylko w... Nepalu

Był taki gol, który Sebastian Mila zdobył przeciwko słynnemu Manchesterowi City. Tamta bramka z rzutu wolnego dała jak się później okazało przepustkę Groclinowi Grodzisk Wielkopolski do dalszej gry w istniejącym jeszcze wtedy Pucharze UEFA, a młodemu wówczas pomocnikowi chwałę na co najmniej kilka następnych lat. Teraz podobny splendor spadnie na pewnego reprezentanta... Nepalu.

Był taki gol, który Sebastian Mila zdobył przeciwko słynnemu Manchesterowi City. Tamta bramka z rzutu wolnego dała jak się później okazało przepustkę Groclinowi Grodzisk Wielkopolski do dalszej gry w istniejącym jeszcze wtedy Pucharze UEFA, a młodemu wówczas pomocnikowi chwałę na co najmniej kilka następnych lat. Teraz podobny splendor spadnie na pewnego reprezentanta... Nepalu.

Gol Sebastiana Mili strzelony Davidowi Seamanowi w 2003 roku odbił się dość szerokim echem w Polsce, a także w dużej części Europy. Urodzony w Koszalinie zawodnik dzięki swemu trafieniu zapadł w pamięć wielu kibicom, którzy nawet do dziś z rozrzewnieniem potrafią wspominać, jak mały polski klubik wyeliminował angielskiego giganta.

Dziś równie dużą popularnością w swoim kraju może poszczycić się niejaki Sagar Thapa, który dał swojemu krajowi zwycięstwo nad Bangladeszem. Gol był przepięknym zwieńczeniem nudnych 94 minut, w których żadna ze stron nie potrafiła przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Obraz gry zmienił dopiero wspomniany piłkarz Nepalu, który w ostatniej akcji meczu zdecydował się na bardzo odważny strzał z rzutu wolnego. Pomimo niemałej odległości do bramki piłka zdołała zaskoczyć golkipera Bangladeszu i wpadła w samo okienko jego posterunku:

Jako bonus dołączamy omawiany na początku gol obecnego piłkarza Śląska Wrocław, który zdobył na boisku w Anglii ponad 8 lat temu ;)

Źródło:

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas