Zobaczył to w serialu i też tak chciał. Znalazł skarb o wartości ponad 300 tys. zł
Cenne znaleziska prezentowane w filmach i serialach działają na wyobraźnię. To, co widzimy na ekranie, czasem może stać się rzeczywistością - wystarczą dobre chęci i trochę szczęścia. Pewien mężczyzna zobaczył takie coś w brytyjskim serialu i też tak chciał. Chodzi tu konkretnie o serial Detektoryści. Komedia zainspirowała go na tyle, że sam chwycił za wykrywacz metalu i odnalazł cenny skarb wart grubo ponad 300 tysięcy złotych.

Spis treści:
Życie lepsze niż angielska komedia. Detektorysta odkrył cenny skarb
Osoby twardo stąpające po ziemi powiadają, że życie to nie film, ale w przypadku świeżo upieczonego poszukiwacza skarbów to powiedzenie chyba się nie sprawdza. Co więcej, jego znalezisko przekroczyło wszelkie oczekiwania. Steve Hickman oglądał brytyjski serial komediowy Detektoryści (2014-2017) i to skłoniło go, by samemu chwycić za wykrywacz metalu i ruszyć w teren.
59-latek z Princes Risborough w hrabstwie Buckinghamshire dostał pozwolenie na przeszukanie niedalekiego pola, choć wcześniej właściciel mu powiedział, że od ponad wieku niczego ciekawego tam nie znaleziono. Nie zraziło to jednak zapaleńca i pewnego deszczowego dnia w lutym 2023 roku udał się na tę rzekomo jałową ziemię.
"To śmieszna historia. Szukałem na polu, nad którym były kable energetyczne, kiedy dostałem ten naprawdę zagadkowy sygnał. Spojrzałem w górę, myśląc, że to będą te kable, ale postanowiłem kopać, bo kiedy zaczynasz, musisz wypróbować wszystko, żeby nauczyć się odróżniać dobre [praktyki] od złych" - powiedział odkrywca.
Jak się okazało, warto jednak było chwycić za łopatę. Detektorysta odkopał ponad 20 cm ziemi - na tyle bowiem wskazywał sygnał - ale na początku niczego nie znalazł, więc zakopał dziurę i poszedł szukać dalej. Coś jednak nie dawało mu spokoju i wrócił na to samo miejsce.
Cenne znalezisko na polu. Garniec srebrnych monet z XV i XVI wieku
"Woda wlewała się przez tę dziurę i zobaczyłem te szare szczeliny wystające z wody. Kiedy zobaczyłem krawędzie pomarańczowego garnka, aż usiadłem i poczułem niedowierzanie" - opowiada Steve Hickman. Okazało się, że garniec pełen jest srebrnych monet z czasów Elżbiety I Tudor (1533-1603) oraz Karola I Stuarta (1600-1649).
Najmłodsza spośród 1064 monet została wybita w 1642 roku, na początku angielskiej wojny domowej. Wśród nich zidentyfikowano 409 srebrnych szylingów. W zbiorze występują także rzadkie numizmaty wybite w Oxfordzie oraz w walijskim Aberystwyth.
Skąd na tym polu wziął się garniec monet? Nieopodal na Holman's Bridge w hrabstwie Buckinghamshire miała miejsce bitwa o Aylesbury w 1642 roku. Historycy uważają, że srebrne monety mogły stanowić żołd dla uczestników bitwy lub też ukryła je tam zamożna osoba, która uciekała z terenu działań wojennych. "Przykucnąłem dokładnie w tym samym miejscu, co osoba, która zakopała ten garnek z wypłatami prawie 400 lat temu" - powiedział odkrywca.
59-letni stolarz zabrał ważące 8 kg monety do domu i wyłożył wszystkie na stole. Następnie skontaktował się z oficerem ds. znalezisk i zgodnie z prawem zgłosił swoje odkrycie. Od tamtego czasu minęły ponad 2 lata i Hickman najwyraźniej dostał pozwolenie na zachowanie części monet (odkrywcom często wypłacane są nagrody pieniężne, jeśli skarb trafi do muzeum).
Odkrywca wszystko zawdzięcza serialowi. "Bez niego bym nie zaczął"
Steve Hickman wystawił 409 srebrnych szylingów i rzadkie numizmaty z Aberystwyth na licytację w Essex Coin Auctions. W czwartek (12 czerwca 2025) zostały sprzedane za 63 tys. funtów (ok. 316.584 zł). Z właścicielem pola Brytyjczyk umówił się na piśmie, że jeśli znajdzie coś cennego, dzielą się 50/50.
"To było zupełne szczęście nowicjusza, a chodziłem z wykrywaczem dopiero przez 2,5 miesiąca. Muszę przede wszystkim wymienić MacKenziego Crooka i jego serial Detektoryści, który mnie zainteresował. Bez niego bym nie zaczął" - powiedział poszukiwacz skarbów.
To właśnie serial zainspirował go, by dołączyć do lokalnego klubu detektorystycznego. "Ludzie, których tam poznałem, byli tacy sami jak postacie w serialu, z tym samym zacięciem. To było genialne i zdecydowałem się kupić używany wykrywacz metalu na eBayu". Jak widać - się opłaciło, a życie napisało zaskakujący scenariusz.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 87 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!