Tesla porzuca najpojemnieszą wersję Powerwalla

W lutym Elon Musk zapowiedział, że jeszcze w tym roku zobaczymy nową wersję Powerwalla, ale póki co zmiana jest w drugą stronę - z rynku zniknąć ma najpojemniejszy model oferujący 10 kWh, a jest ku temu dobry powód - jest nim nikłe zainteresowanie.

W lutym Elon Musk zapowiedział, że jeszcze w tym roku zobaczymy nową wersję Powerwalla, ale póki co zmiana jest w drugą stronę - z rynku zniknąć ma najpojemniejszy model oferujący 10 kWh, a jest ku temu dobry powód - jest nim nikłe zainteresowanie.

W lutym Elon Musk zapowiedział, że jeszcze w tym roku zobaczymy nową wersję Powerwalla, ale póki co zmiana jest w drugą stronę - z rynku zniknąć ma najpojemniejszy model oferujący 10 kWh, a jest ku temu dobry powód - jest nim nikłe zainteresowanie.

Nie znaczy to jednak, że klienci wcale się domowym akumulatorem nie interesują - w niektórych rejonach wspiera on bardzo aktywnie rozwój energetyki odnawialnej pozwalając na składowanie energii zebranej przez domowe panele słoneczne do użycia w nocy.

Reklama

Dlatego też klienci często wybierają mniejszy model Daily Powerwall, który co prawda ma mniejszą pojemność (7 kWh), ale za to jest bardziej żywotny - zaprojektowany on został z myślą właśnie o codziennym używaniu i wspiera go 10-letnia gwarancja. I to na nim skupić ma się teraz produkcja, choć jednocześnie Tesla uwalnia też zapewnezasoby produkcyjne na nową wersję domowej baterii, która nie została jeszcze zapowiedziana.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy