Test LightSail zakończony w efektownej kuli ognia

Misja LightSail - prototypowego statku, który miał sprawdzić działanie konceptu żagla słonecznego - uległa zakończeniu. Statek, który na orbicie przeżył sporo problemów, wszedł w atmosferę i spłonął nad południowym Atlantykiem w poniedziałek.

Misja LightSail - prototypowego statku, który miał sprawdzić działanie konceptu żagla słonecznego - uległa zakończeniu. Statek, który na orbicie przeżył sporo problemów, wszedł w atmosferę i spłonął nad południowym Atlantykiem w poniedziałek.

Misja LightSail - prototypowego statku, który miał sprawdzić działanie konceptu żagla słonecznego - uległa zakończeniu. Statek, który na orbicie przeżył sporo problemów, wszedł w atmosferę i spłonął nad południowym Atlantykiem w poniedziałek.

Sam koncept żagla słonecznego - cieniutkiej (o grubości kilku mikrometrów) płachty wykorzystującej ciśnienie promieniowania słonecznego - nie jest niczym nowym, pierwsze teoretyczne pomysły na wykorzystanie takiego napędu w statkach kosmicznych pojawiły się już w latach 30. XX wieku, lecz wtedy była to czysta fantastyka naukowa.

Reklama

Już w obecnym millenium pomysł ten został sprawdzony podczas misji ICARUS, a później Nanosail-D - LightSail jest bezpośrednim następcą tego ostatniego.

Pierwszy LightSail (kolejny ma wystartować na orbitę w przyszłym roku) miał ogromne problemy i choć zdawało się, że statek przepadł na orbicie - utracono z nim kontakt - to udało się go z czasem odzyskać i główna misja zakończona została sukcesem. Żagiel słoneczny został rozłożony i faktycznie - wszystko działa tak jak zakładano.

Podczas przyszłorocznej misji LightSail ma wykorzystać żagiel do faktycznego poruszania się, a zatem zbliżamy się do wykorzystania tego pomysłu w trakcie prawdziwej misji kosmicznej. Taka metoda napędu sprawdzić ma się podczas długodystansowych misji jako tania i mało skomplikowana, a do tego nie wymagająca paliwa.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy