Test siadania - czyli tak Samsung testuje swoje smartfony

Producenci elektroniki użytkowej, która na co dzień musi przeżywać w naszej kieszeni niemałe napięcie, sprawdzają wszystko wcześniej w swoich fabrykach tysiące razy wciskając przyciski, skręcając, zginając, pryskając wodą i w końcu siadając na bogu ducha winnym smartfonie. Jesteście ciekawi jak w praktyce wygląda test siadania? Robo-pośladki na ratunek!

Producenci elektroniki użytkowej, która na co dzień musi przeżywać w naszej kieszeni niemałe napięcie, sprawdzają wszystko wcześniej w swoich fabrykach tysiące razy wciskając przyciski, skręcając, zginając, pryskając wodą i w końcu siadając na bogu ducha winnym smartfonie. Jesteście ciekawi jak w praktyce wygląda test siadania? Robo-pośladki na ratunek!

Producenci elektroniki użytkowej, która na co dzień musi przeżywać w naszej kieszeni niemałe napięcie, sprawdzają wszystko wcześniej w swoich fabrykach tysiące razy wciskając przyciski, skręcając, zginając, pryskając wodą i w końcu siadając na bogu ducha winnym smartfonie. Jesteście ciekawi jak w praktyce wygląda test siadania? Robo-pośladki na ratunek!

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy