Toshiba prezentuje wirtualną przymierzalnię ubrań

Chyba żadna kobieta nie wyobraża sobie życia bez lustra, ostatnimi czasy z Panami jest zresztą podobnie, więc każde innowacje w tym zakresie zawsze będą mile widziane. Tym razem z ciekawą propozycją wyskoczyła Toshiba, która na targi CES przywiozła wirtualną przymierzalnię/lustro.

Chyba żadna kobieta nie wyobraża sobie życia bez lustra, ostatnimi czasy z Panami jest zresztą podobnie, więc każde innowacje w tym zakresie zawsze będą mile widziane. Tym razem z ciekawą propozycją wyskoczyła Toshiba, która na targi CES przywiozła wirtualną przymierzalnię/lustro.

Chyba żadna kobieta nie wyobraża sobie życia bez lustra, ostatnimi czasy z Panami jest zresztą podobnie, więc każde innowacje w tym zakresie zawsze będą mile widziane. Tym razem z ciekawą propozycją wyskoczyła Toshiba, która na targi CES przywiozła wirtualną przymierzalnię/lustro.

Mowa o Virtual Dressing Room, czyli rozwiązaniu, które pozwoli nam szybko dobrać odpowiednie ubranie i to bez konieczności wielokrotnego przebierania się. Na pierwszy rzut oka mamy do czynienia ze zwykłym lustrem, jednak szybko okazuje się, że chodzi o wyświetlacz sterowany gestami, który połączony jest z aplikacją umożliwiającą wyświetlanie na naszej sylwetce kolejnych „kreacji”.

Reklama

Oczywiście wciąż mamy tu do czynienia z prototypem i nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle pomysł wejdzie w życie, bo przed twórcami jeszcze wiele pracy. Bo kolor i fason ubrania to jedno, a wiarygodne uczucie, że faktycznie mamy je na sobie, żeby stwierdzić, czy dobrze się w nim czujemy, to już zupełnie inna sprawa. Tak czy inaczej, będziemy bacznie przyglądać się sprawie :)

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy