"Trwa wojna o umysły i świadomość ludzi"...

"Trwa wojna o umysły i masową świadomość ludzi" , tymi słowami Rosja oficjalnie przyznała się do prowadzenia w globalnej sieci wojny informacyjnej z pomocą armii wyspecjalizowanych trolli. Od dawna po sieci krążyły pogłoski, że Kreml stworzył w Petersburgu specjalny oddział internetowych trolli...

"Trwa wojna o umysły i masową świadomość ludzi" , tymi słowami Rosja oficjalnie przyznała się do prowadzenia w globalnej sieci wojny informacyjnej z pomocą armii wyspecjalizowanych trolli. Od dawna po sieci krążyły pogłoski, że Kreml stworzył w Petersburgu specjalny oddział internetowych trolli...

"Trwa wojna o umysły i masową świadomość ludzi", tymi słowami Rosja oficjalnie przyznała się do prowadzenia w globalnej sieci wojny informacyjnej z pomocą armii wyspecjalizowanych trolli. Od dawna po sieci krążyły pogłoski, że Kreml stworzył w Petersburgu specjalny oddział internetowych trolli, których zadaniem jest zniekształcanie rzeczywistości oraz kreowanie fałszywego światopoglądu na kluczowe, często polityczne kwestie, które dotykają każdego mieszkańca naszej planety. W tym przypadku zadaniem trolli jest wmówienie ludziom, poprzez media, wizji sprzyjających Kremlowi i samemu Władimirowi Putinowi.

Reklama

Zbrodniczą działalność Rosji ujawnił wczoraj na posiedzeniu Dumy Państwowej (niższej izby parlamentu) Minister Siergiej Szojgu. Zapytany o potrzebę odtworzenia instytucji, która w przeszłości zajmowała się kontrpropagandą, oświadczył, że istnieją już specjalne wojska przeznaczone do prowadzenia operacji informacyjnych, gdyż są one znacznie efektywniejsze i mocniejsze niż urząd, który nazywano kontrpropagandą. Pomimo faktu, że nie ujawnił więcej szczegółów na temat nowego rodzaju wojsk na końcu swojej wypowiedzi dla Associated Press zaznaczył jednak, że "propaganda musi być mądra, inteligentna i skuteczna".

Tymczasem Franc Klincewicz, przedstawiciel komitetu Rady Federacji ds. obrony i bezpieczeństwa, powiedział rosyjskiemu portalowi RBK, że wojska do operacji informacyjnych (armia trolli) utworzono w Rosji niedawno i że informacja na ich temat jest tajna. Ta komórka specjalizuje się również w odpieraniu cyberataków. "Są specjaliści, którzy sromotnie demaskują zagraniczną dywersję na elektronicznych, papierowych i telewizyjnych nośnikach" - oświadczył senator Klincewicz.

"Wygrana w wojnie informacyjnej w obecnych realiach świata nabiera nierzadko większego znaczenia niż zwycięstwo w klasycznej wojnie z użyciem broni" - w ten sposób skomentował agencji RIA Nowosti całą sytuację były szef rosyjskiego sztabu generalnego Jurij Bałujewski.

Uważamy jednak, że najlepiej tworzoną przez Kreml rzeczywistość oddają przerażające słowa wypowiedziane na koniec wywiadu przez Jurija Bałujewskigo.

"Dziś konfrontacja informacyjna wysuwa się na pierwszy plan, trwa wojna o umysły i o masową świadomość ludzi" ... Takie środki są na wagę złota, gdyż "paraliżują wszystkie organy władzy wrogiego państwa" - powiedział były szef rosyjskiego sztabu generalnego.

Skoro mamy już stuprocentową pewność, że również w polskiej przestrzeni Internetu grasują prokremlowskie trolle, tworząc fałszywe informacje (fake newsy) i dodając tysiące zmanipulowanych komentarzy pod wiadomościami, możemy się domyślać, że np. ostatnie ataki wymierzone w polski węgiel i walkę z nim prowadzone przez kilka polskich mediów, mają na celu pozbawienie Polski niezależności energetycznej, którą daje nam ten surowiec i uzależnienie nas od gazu z Rosji.

Gdy do tego dojdzie, Putin ponownie miałby władzę nad Polską i przez to tworzył naciski polityczne, ustanawiał zawyżone i wymyślone ceny gazu oraz ostatecznie mógłby nam po prostu zakręcić kurek, zabijając nasz przemysł oparty na węglu i gazie oraz ostatecznie cofnąć nas do Średniowiecza.

Źródło: RBK/RIA Nowosti/RT/Associated Press

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy