Tryton podbije oceany

Mroczne czeluście wód naszej planety skrywają w sobie tyle samo tajemnic co przestrzeń kosmiczna. Sir Richard Branson nie jest jedynym człowiekiem, którego marzeniem jest zbadanie głębin oceanów. Poznajcie Trytona - nowego władcę mórz.

Mroczne czeluście wód naszej planety skrywają w sobie tyle samo tajemnic co przestrzeń kosmiczna. Sir Richard Branson nie jest jedynym człowiekiem, którego marzeniem jest zbadanie głębin oceanów. Poznajcie Trytona - nowego władcę mórz.

Mroczne czeluście wód naszej planety skrywają w sobie tyle samo tajemnic co przestrzeń kosmiczna. nie jest jedynym człowiekiem, którego marzeniem jest zbadanie głębin oceanów. Poznajcie Trytona - nowego władcę mórz.

Opracowany przez firmę Triton Submarines projekt nazwany "36000" ma pozwolić człowiekowi bezpiecznie zejść na głębokość właśnie 36 tysięcy stóp, czyli prawie 11 kilometrów w największe głębiny morskie. Zadanie stojące przed inżynierami jest prawie tak trudne jak przygotowanie lotu w kosmos. Gigantyczne ciśnienie panujące na takich głębokościach jest bowiem w stanie zgnieść z łatwością nawet najtwardszą stal.

Reklama

Firma Triton poszła inną drogą niż Virgin Oceanic. Inżynierowie z tej firmy przyjęli bardziej ortodoksyjne założenia - ich pojazd przypomina bowiem klasyczne batyskafy. Główną częścią pojazdu jest więc wykonana z niezwykle wytrzymałego borokrzemowego szkła kula. Taki kształt pozwala o wiele lepiej poradzić sobie z siłami próbującymi zmiażdżyć statek razem z jego pasażerami. Przygotowanie samej kuli zajęło specjalistom hutniczym 8 miesięcy - przez ten czas szkło było na przemian odpowiednio ogrzewane i chłodzone - co wzmocniło jego strukturę.

Docelowo zejście na głębokość 11 tysięcy metrów ma zająć 75 minut. Nam wypada trzymać kciuki i oczekiwać na ciekawe odkrycia z dna oceanów.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy