Tyle warte są nasze dane pozyskane w Internecie

Musimy pogodzić się z faktem, że przyszło nam żyć w erze masowej inwigilacji. Gdy tylko połączymy się z globalną siecią, nasze dane osobiste natychmiast są pozyskiwane nie tylko przez najróżniejsze służby, ale również dobrowolnie udostępniamy je wielu koncernom, np. poprzez aplikacje...

Musimy pogodzić się z faktem, że przyszło nam żyć w erze masowej inwigilacji. Gdy tylko połączymy się z globalną siecią, nasze dane osobiste natychmiast są pozyskiwane nie tylko przez najróżniejsze służby, ale również dobrowolnie udostępniamy je wielu koncernom, np. poprzez aplikacje...

Musimy pogodzić się z faktem, że przyszło nam żyć w erze masowej inwigilacji. Gdy tylko połączymy się z globalną siecią, nasze dane osobiste natychmiast są pozyskiwane nie tylko przez najróżniejsze służby, ale również dobrowolnie udostępniamy je wielu koncernom, np. poprzez aplikacje na smartfony, które bez przerwy nas obserwują, zbierają dane, magazynują je, analizują i dostarczają w określone ręce.

Musimy sobie powiedzieć jasno, że jeśli nie chcemy, aby ktoś coś o nas wiedział, po prostu musimy zrezygnować z przygody z Internetem, ale przecież to nie takie proste, a dla niektórych, nawet niemożliwe.

Reklama

Jeśli chcecie uświadomić sobie, jak daleko posunęła się inwigilacja w sieci, i jak cenne są nasze dane dla koncernów, to obejrzyjcie bardzo interesujący dokument, który został wyemitowany na kanale Planete.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy