Udany test nowego statku kosmicznego
Po raz pierwszy od 1981 roku NASA z powodzeniem przetestowała nowy załogowy statek kosmiczny, czyli MPCV Orion, który przeznaczony będzie do wykonywania długodystansowych misji kosmicznych. Test, tym razem, jeszcze był bezzałogowy, a start odbył się...
Po raz pierwszy od 1981 roku NASA z powodzeniem przetestowała nowy załogowy statek kosmiczny, czyli MPCV Orion, który przeznaczony będzie do wykonywania długodystansowych misji kosmicznych. Test, tym razem, jeszcze był bezzałogowy, a start odbył się o 13:05 czasu polskiego, natomiast wodowanie o 17:29.
To niesamowicie ważne wydarzenie, jest to bowiem pierwszy w historii pojazd umożliwiający odbycie podróży człowieka w głęboką przestrzeń kosmiczną. Dzięki Orionowi, nasza cywilizacja będzie mogła postawić nogę na nowej planecie, a mianowicie na Marsie.
Rozpoczęcie pierwszego kosmicznego testu Oriona.
Poniżej i powyżej możecie zobaczyć, jak wyglądał jego start i pierwszy "wypad" w kosmos, który został przeprowadzony pod kryptonimem Exploration Flight Test 1. Statek wyniosła na orbitę potężna rakieta Delta IV.
Zakończenie pierwszego kosmicznego testu Oriona.
Kapsuła dotarła do pasa radiacyjnego (pas Van Allena), który otacza naszą planetę. Występuje w nim intensywne promieniowanie korpuskularne, składające się z wysokoenergetycznych cząstek promieniowania kosmicznego.
Podczas dwukrotnego przelotu przez te miejsce (oddalone od Ziemi o 5800 km), eksperci z NASA przebadali szczelność osłon przeciwradiacyjnych statku. Po tym teście, Orion skierował się ku Ziemi. W trakcie opadania, finalnemu testowi poddana została też osłona termiczna (największa jaką kiedykolwiek zbudowano), a nieco później, gdy statek już wyhamował, również spadochrony.
Symulacja przebiegu pierwszego testu Oriona.
Orion wszedł w atmosferę Ziemi z prędkością niemal 32000 km/h, a temperatura na jego powierzchni przekroczyła wówczas 2000 stopni Celsjusza. Eksperyment był nadzorowany z świeżo odnowionego Centrum Lotów Kosmicznych im. Kennedy'ego na Florydzie, gdzie nastąpił też start rakiety, natomiast zakończył się wodowaniem kapsuły 1000 km od San Diego. Akcja trwała w sumie 4 godziny i 24 minuty.