UFO na oficjalnych zdjęciach z NASA

Świat skrywa wiele tajemnic, których być może nigdy nie uda nam się wyjaśnić. Czasem wytłumaczenie jakiegoś zjawiska jest dość banalne, a innym razem tak kłopotliwe jak np. to, które za chwilę zobaczycie. Otóż podczas 24. misji kosmicznej (STS-61C) wahadłowca Columbia...

Świat skrywa wiele tajemnic, których być może nigdy nie uda nam się wyjaśnić. Czasem wytłumaczenie jakiegoś zjawiska jest dość banalne, a innym razem tak kłopotliwe jak np. to, które za chwilę zobaczycie. Otóż podczas 24. misji kosmicznej (STS-61C) wahadłowca Columbia...

Świat skrywa wiele tajemnic, których być może nigdy nie uda nam się wyjaśnić. Czasem wytłumaczenie jakiegoś zjawiska jest dość banalne, a innym razem tak kłopotliwe jak np. to, które za chwilę zobaczycie.

Otóż podczas 24. misji kosmicznej (STS-61C) wahadłowca Columbia, która miała miejsce 12 stycznia 1986 roku, w pewnym momencie jeden z astronautów wykonujących fotki Ziemi, uwiecznił na kilku z nich niezidentyfikowany obiekt latający (UFO).

Czarny obiekt, przypominający kształtem trójkąt, przemieszczał się, co widać na kilku zdjęciach. Zostały one wykonane przy użyciu aparatu Hasselblad z obiektywem 100 mm i 700-1000 mm, w odstępie zaledwie 17 sekund (o godzinie 13:59:42).

Reklama

Najciekawszy jest w tym wszystkim fakt, że zdjęcia zostały opublikowane na oficjalnej stronie internetowej NASA (). Jak to się mogło stać? Pewnie ludzie z agencji nie dopatrzyli się w nich niczego nadzwyczajnego, po prostu uznając obiekt za kosmiczny śmieć.

Entuzjaści tematyki UFO z całego świata, dostrzegli w nich jednak potwierdzenie swoich teorii dotyczących testów tajnego samolotu TR-3B Aurora lub Astra o napędzie atomowym, który należeć miał do armii USA i powstać w słynnej Strefie 51 w Nevadzie.

Jak jest naprawdę? Niestety, tego zapewne nigdy się nie dowiemy. Ten materiał uświadamia nam jednak, że są rzeczy na niebie i na ziemi, o których nie śniło się nawet filozofom.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy