Uratuje nas ekologiczne prawo Moore'a?

Jeśli choć trochę interesujecie się komputerami to nieobce Wam jest prawo Moore'a, zgodnie z którym liczba tranzystorów w procesorach zwiększa się wykładniczo, podwajając się w takich samych okresach. A są naukowcy proponujący, byśmy stworzyli podobne prawo dotyczące emisji gazów cieplarnianych - mogłoby to doprowadzić do błyskawicznego uratowania klimatu naszej planety.

Jeśli choć trochę interesujecie się komputerami to nieobce Wam jest prawo Moore'a, zgodnie z którym liczba tranzystorów w procesorach zwiększa się wykładniczo, podwajając się w takich samych okresach. A są naukowcy proponujący, byśmy stworzyli podobne prawo dotyczące emisji gazów cieplarnianych - mogłoby to doprowadzić do błyskawicznego uratowania klimatu naszej planety.

Jeśli choć trochę interesujecie się komputerami to nieobce Wam jest prawo Moore'a, zgodnie z którym liczba tranzystorów w procesorach zwiększa się wykładniczo, podwajając się w takich samych okresach. A są naukowcy proponujący, byśmy stworzyli podobne prawo dotyczące emisji gazów cieplarnianych - mogłoby to doprowadzić do błyskawicznego uratowania klimatu naszej planety.

Zaprezentowane "węglowe prawo", które miałoby stanowić nasz plan pokonania efektów zmian klimatu, ma wyglądać tak, że co dekadę ludzkość miałaby ograniczać swoje emisje o połowę, podczas gdy co pięć lat rosnąć ma dwukrotnie nasz potencjał jeśli chodzi o produkcję zielonej energii.

Reklama

Zdaniem autorów tej propozycji - doświadczonych i szanowanych klimatologów - jest to plan bardzo prosty, lecz potężny, a niestety jest on także konieczny byśmy w chwili obecnej mogli myśleć o ucieczce przed skutkami naszych własnych grzechów z przeszłości i o wypełnieniu postanowień paryskiego porozumienia klimatycznego.

A do tego ma być on relatywnie prosty w implementacji - już teraz początek jego działania widać w sektorze energetyki ze źródeł odnawialnych. Jeśli obecne trendy się utrzymają to już za 30 lat paliwa kopalne znikną całkowicie z sektora energetycznego - węgla mamy się całkowicie pozbyć do roku 2030, a ropy naftowej do 2040.

Tak prosta metoda dać nam psychologiczny efekt, który może być iskrą do wzmożonego działania - nadzieję, której dziś trochę brakuje przy wdrażaniu nowych rozwiązań.

I choć komputerowe prawo Moore'a zdążyło się już zdezaktualizować, to jego ekologiczny odpowiednik nie musiałby działać dużo dłużej - te 30 lat tak naprawdę wystarczyłoby nam, by przywrócić Ziemię na właściwy tor.

Źródło: , Zdj.: CC0

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy