US Navy o krok bliżej od stworzenia paliwa z wody morskiej

Ceny paliwa w USA biją kolejne rekordy (zbliżają się do 4 dolarów za galon - czyli za około 4 litry), dlatego też także Amerykanie zaczęli szukać paliwowych oszczędności, co nie ominęło nawet tamtejszego wojska. Teraz wojskowi donoszą, że są już o mały krok od długo oczekiwanego przełomu i będą tworzyć paliwo z wody morskiej.

Ceny paliwa w USA biją kolejne rekordy (zbliżają się do 4 dolarów za galon - czyli za około 4 litry), dlatego też także Amerykanie zaczęli szukać paliwowych oszczędności, co nie ominęło nawet tamtejszego wojska. Teraz wojskowi donoszą, że są już o mały krok od długo oczekiwanego przełomu i będą tworzyć paliwo z wody morskiej.

Ceny paliwa w USA biją kolejne rekordy (zbliżają się do 4 dolarów za galon - czyli za około 4 litry), dlatego też także Amerykanie zaczęli szukać paliwowych oszczędności, . Teraz wojskowi donoszą, że są już o mały krok od długo oczekiwanego przełomu i będą tworzyć paliwo z wody morskiej.

U.S. Naval Research Laboratory pracuje nad wyciągnięciem z wody morskiej dwutlenku węgla i jednoczesną produkcją wodoru - w wyniku czego można by obie te substancje przekształcić w węglowodory - a te z kolei wykorzystać do stworzenia ekologicznego odpowiednika stosowanego w odrzutowcach paliwa JP-5.

Reklama

JP-5 (oznaczenie NATO - F-44)jest standardowym paliwem używanym przez US Navy do napędzania samolotów. Jest ono mieszanką węglowodorów - zawiera alkany, nafteny i węglowodory aromatyczne, które razem ważą 814 kg/m^3. Zamarza ono w temperaturze -46 stopni Celsjusza, a temperatura jego zapłonu wynosi 60 stopni Celsjusza.

Wojskowi chyba nawet bardziej niż o cenie paliwa myślą o własnym bezpieczeństwie. Obecnie bowiem do lotniskowców konieczne jest dowożenie tego paliwa - co może być bardzo niebezpieczne w warunkach pola bitwy.

Tworzenie go na miejscu z wody morskiej wydaje się być zatem rozwiązaniem idealnym. Wytworzenie jednego galona paliwa w ten sposób miałoby kosztować pomiędzy 3, a 6 dolarów - jednak dopracowanie procesu produkcyjnego ma także poprawić wydajność - a zatem znacznie obniżyć cenę.

Pomimo ogłoszenia przełomu, dalsze badania stoją pod znakiem zapytania ze względu na zapędy amerykańskich polityków z Partii Republikańskiej, którzy koniecznie chcą obciąć fundusze na ich prowadzenie.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy