USA tworzy sieć satelitów do patrolowania orbity
Gwiezdne wojny powoli stają się faktem. Armia USA od kilku lat umieszcza na orbicie specjalne satelity, których zadaniem jest patrolowanie przestrzeni kosmicznej, chroniąc znajdujące się tam wojskowe instalacje, przed wrogimi satelitami i kosmicznymi śmieciami...
Gwiezdne wojny powoli stają się faktem. Armia USA od kilku lat umieszcza na orbicie specjalne satelity, których zadaniem jest patrolowanie przestrzeni kosmicznej, chroniąc znajdujące się tam wojskowe instalacje, przed wrogimi satelitami i kosmicznymi śmieciami.
Tajny projekt Geosynchronous Space Situational Awareness Program (GSSAP) zakładał wysłanie sześciu urządzeń na orbitę geostacjonarną, dzięki czemu będą miały one świetny widok na to, co dzieje się w całej przestrzeni.
Amerykanie boją się, że szybki postęp technologiczny innych mocarstw, doprowadzić może do potyczek na orbicie, które skończyć się mogą zniszczeniami, strategicznych z punktu widzenia bezpieczeństwa narodowego oraz wywiadu, satelitów i teleskopów.
Mocarstw przenoszą swoje potyczki w przestrzeń kosmiczną. Fot. PxHere.
Wyniesieniu GSSAP-1 w 2014 roku, przez rakietę Delta IV, towarzyszył również mały satelita ANGELS zbudowany w ramach projektu XSS-11, którego zadaniem jest wykrywanie, śledzenie i identyfikowanie innych statków kosmicznych.
Obecnie tych satelitów jest kilka, podobnie jak urządzeń pracujących w sieci GSSAP. Ich produkcją zajmowała się firma Orbital ATK.
W tej tajnych misjach Pentagonu bierze udział również NASA, która zaprojektowała oprogramowanie i specjalne algorytmy pozwalające wykorzystać sygnały GPS do kontroli groźnych obiektów.
Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA/PxHere