W Strefie 51 powstają nowe obiekty
Strefa 51 od dekad budzi emocje wśród entuzjastów teorii spiskowych i niezidentyfikowanych obiektów latających. Jeden z najtajniejszych ośrodków naukowych Armii Stanów Zjednoczonych, jest źródłem wielu legend. Jedna z nich głosi, że w bazie testowane są statki kosmiczne, które zostały przejęte od obcych zamieszkujących inne światy.
Strefa 51 od dekad budzi emocje wśród entuzjastów teorii spiskowych i niezidentyfikowanych obiektów latających. Jeden z najtajniejszych ośrodków naukowych Armii Stanów Zjednoczonych, jest źródłem wielu legend. Jedna z nich głosi, że w bazie testowane są statki kosmiczne, które zostały przejęte od obcych zamieszkujących inne światy.
Jednak bardziej prawdopodobne teorie mówią o tym, że w słynnym Dreamlandzie projektowane, budowane i oblatywane są samoloty nowej generacji, które później trafiają na wyposażenie sił powietrznych. Obojętnie, która z teorii jest prawdziwa, Area 51 niewątpliwie jest najbardziej strzeżonym miejscem na naszej planecie, więc coś jest na rzeczy.
Ośrodek leży około 100 kilometrów na północny-zachód od Las Vegas w Nevadzie i jest osłonięty górami. Na jego terenie znajduje się gigantyczny pas startowy (jeden z najdłuższych na świecie 9,2 km), hangary i inne ważne obiekty.
Co ciekawe, entuzjaści UFO twierdzą, że laboratoria i inne najważniejsze ośrodki badawcze, zostały ukryte pod ziemią, więc nie sposób ich dostrzec na zdjęciach satelitarnych i lotniczych. Kilka dni temu pojawiła się niezwykle ciekawa informacja o, pierwszej od 2007 roku, rozbudowie Strefy 51.
Obserwatorzy, analizując zdjęcia satelitarne z czerwca i lipca bieżącego roku, zauważyli, że w bliskiej odległości głównego pasa startowego budowany jest hangar. Według ich obliczeń, szerokość konstrukcji to około 68,5 metra, więc byłaby najszerszą spośród tego typu obiektów w bazie.
Pomimo lakonicznych informacji o tym odkryciu, jego powstanie jest i tak niezwykle istotną wiadomością, możemy bowiem przepuszczać, iż będzie on "schronieniem" dla bardzo ważnego statku powietrznego, który niezwykle szybko musi opuścić pas startowy (i oczy szpiegowskich satelitów) i zostać przemieszczony do hangaru.
Entuzjaści są zdania, iż może to być nowy rodzaj bombowca, który zastąpi wciąż jeszcze kosmiczne wyglądające B-2 Spirit. Tak czy inaczej, jednego możemy być pewni, szybko prawdy nie poznamy.