Walka z depresją bez skutków ubocznych?
Ketamina, bardzo popularny swego czasu narkotyk psychodeliczny wraca ostatnio do łask, bo wykryto, że potrafi on błyskawicznie leczyć nawet najoporniejszą depresję, jednakże jego zażywanie wiązać się może z poważnymi skutkami ubocznymi. Ale na horyzoncie jest już bardzo podobny środek, który zdaje się nie mieć żadnych działań niepożądanych.
Ketamina, bardzo popularny swego czasu narkotyk psychodeliczny wraca ostatnio do łask, bo wykryto, że potrafi on błyskawicznie leczyć nawet najoporniejszą depresję, jednakże jego zażywanie wiązać się może z poważnymi skutkami ubocznymi. Ale na horyzoncie jest już bardzo podobny środek, który zdaje się nie mieć żadnych działań niepożądanych.
Naukowcy z University of Maryland Schoool of Medicine po latach wytężonych badań odkryli ostatnio, że jeden z metabolitów ketaminy (substancji, na które ketamina jest rozkładana przez nasz organizm) - hydroksynorketamina - wcześniej uważany za nieposiadający żadnych właściwości psychoaktywnych, leczy depresję u myszy.
Podczas testów przeprowadzonych na myszach z pomocą kolegów z National Institute of Mental Health, National Center for Advancing Translational Sciences, National Institute of Aging oraz University of North Carolina związek ten wykazywał takie same właściwości lecznicze jak ketamina, jednakże nie wykazuje żadnych ubocznych skutków tego narkotyku (a mogą być one bardzo poważne - włącznie z dysocjacyjnym zaburzeniem tożsamości, czyli zrodzeniem drugiej osobowości).
Badanie to może zatem doprowadzić do powstania uniwersalnego i skutecznego leku na depresję. Kolejnym stadium mają być badania hydroksynorketaminy na ludziach.
Źródło: , Zdj.: PD