Wielka wpadka na rozdaniu Oscarów

89. ceremonia rozdania Oscarów zakończyła się historyczną wpadką. Gdy oficjalnie oświadczono, że najlepszym filmem został "La La Land" i wszyscy twórcy wyszli na scenę, okazało się, że zwycięzcą jest faktycznie film "Moonlight" Barry'ego Jankinsa...

89. ceremonia rozdania Oscarów zakończyła się historyczną wpadką. Gdy oficjalnie oświadczono, że najlepszym filmem został "La La Land" i wszyscy twórcy wyszli na scenę, okazało się, że zwycięzcą jest faktycznie film "Moonlight" Barry'ego Jankinsa...

89. ceremonia rozdania Oscarów zakończyła się historyczną wpadką. Gdy oficjalnie oświadczono, że najlepszym filmem został "La La Land" i wszyscy twórcy wyszli na scenę, okazało się, że zwycięzcą jest faktycznie film "Moonlight" Barry'ego Jankinsa.

Do wpadki doszło, gdy Warren Beatty i Faye Dunaway mieli ogłosić długo oczekiwany firm roku. Beatty długo wahał się przed ogłoszeniem wyników, ale ostatecznie pokazał kartkę Dunaway, a ta przeczytała "La La Land". Beatty powiedział, że pomylono koperty.

"Otworzyłem kopertę. W kopercie było napisane: Emma Stone "La La Land". Dlatego tak długo spoglądałem na Faye i na publiczność. Nie próbowałem być śmieszny" - wyjaśniał.

Reklama

Firma PricewaterhouseCoopers, która odpowiedzialna jest za zabezpieczenie wszystkich kopert i całą logistykę, głęboko przeprasza za całą zaistniałą sytuację.

"Serdecznie przepraszamy "Moonlight", "La La Land", Warren Beatty'ego, Faye Dunaway i widzów za błąd, który został popełniony podczas ogłaszania nagrody za najlepszy film" ... "Prezenterom przez pomyłkę dano kopertę nie z tej kategorii. Kiedy odkryto błąd, został on natychmiast skorygowany. Obecnie badamy, jak to się mogło stać, i głęboko żałujemy, że do tego doszło" - napisała w oświadczeniu firma PricewaterhouseCooper.

Twórcy filmu "La La Land" nie mają jednak żadnych powodów do smutku, ponieważ ich produkcja i tak zgarnęła aż 6 statuetek.

Źródło: Reuters / For. JustJared

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy