Wieloryb ukryty w XVIII-wiecznym obrazie

Wydawać by się mogło, że ukryć coś tak dużego jak wieloryb będzie trudno lecz sztuka ta udała się pewnemu malarzowi pracującemu w XVIII lub XIX wieku. Wyrzucone na brzeg truchło walenia odnaleziono ponownie dopiero parę dni temu, po ponad 150 latach od jego ukrycia.

Wydawać by się mogło, że ukryć coś tak dużego jak wieloryb będzie trudno lecz sztuka ta udała się pewnemu malarzowi pracującemu w XVIII lub XIX wieku. Wyrzucone na brzeg truchło walenia odnaleziono ponownie dopiero parę dni temu, po ponad 150 latach od jego ukrycia.

Wydawać by się mogło, że ukryć coś tak dużego jak wieloryb będzie trudno lecz sztuka ta udała się pewnemu malarzowi pracującemu w XVIII lub XIX wieku. Wyrzucone na brzeg truchło walenia odnaleziono ponownie dopiero parę dni temu, po ponad 150 latach od jego ukrycia.

Obraz zatytułowany View of Scheveningen Sands jest powstałym około roku 1641 dziełem Holendra Hendricka van Anthonissena. Van Anthonissen lubował się w tematyce marynistycznej zatem pejzaż przedstawiający zimowy poranek na plaży nie dziwił kolekcjonerów i historyków sztuki.

Niedawno podczas usuwania starej warstwy lakieru (pokrywa się nim czasem obrazy olejne dla ich zabezpieczenia) jedna ze studentek restauracji dzieł zabytków z Fitzwilliam Museum na Uniwersytecie Cambridge dokonała sensacyjnego odkrycia. Po usunięciu jednej z warstw lakieru wyłoniła się spod niego postać, która zdawała się unosić w powietrzu.

Reklama

Zagadka lewitującej postaci rozwiązała się jednak po zmyciu paru kolejnych warstw - okazało się, że postać ta stoi na truchle wyrzuconego na brzeg wieloryba, które było wcześniej zupełnie niewidoczne. Wersja ta nawet bardziej pasowałaby do realiów gdy obraz powstawał, bo Holendrów bardzo fascynowały wtedy walenie, które dość często znajdowano wyrzucone na brzeg.

Do muzeum obraz trafił w roku 1873, a zatem zmiana musiała zostać dokonana wcześniej - prawdopodobnie zwłoki morskiego stworzenia niezbyt podobały się nabywcy obrazu, być może kłóciły się z dobrym smakiem gdy dzieło miało wisieć w jadalni - wtedy tamtych czasach taka praktyka nie była niczym niezwykłym.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy