Wirus Ebola ukrył się w oku lekarza

Pomimo faktu, że coraz mniej słyszymy w mediach o wirusie Ebola, to bynajmniej wcale nie znikł on z powierzchni naszej planety. Nie tylko wciąż zabija on dziesiątki Afrykańczyków dziennie, ale również pojawiają się niezwykłe przypadki zachorowań z nim związane...

Pomimo faktu, że coraz mniej słyszymy w mediach o wirusie Ebola, to bynajmniej wcale nie znikł on z powierzchni naszej planety. Nie tylko wciąż zabija on dziesiątki Afrykańczyków dziennie, ale również pojawiają się niezwykłe przypadki zachorowań z nim związane...

Pomimo faktu, że coraz mniej słyszymy w mediach o wirusie Ebola, to bynajmniej wcale nie znikł on z powierzchni naszej planety. Nie tylko wciąż zabija on dziesiątki Afrykańczyków dziennie, ale również pojawiają się niezwykłe przypadki zachorowań z nim związane.

Otóż Ian Crozier, amerykański lekarz, który pomagał ograniczać szerzenie się wirusa w Afryce, zaraził się nim, ale udało mu się go zwalczyć i wyzdrowieć. W serii badań nie wykryto wirusa w jego krwi, więc oceniono, że nikomu nie zagraża i wypisano go do domu.

Reklama

Jednak to nie koniec jego perypetii z Ebolą. Kilka miesięcy później zaczął skarżyć się na nadwrażliwość oka. Początkowo myślał, że to zwykłe zapalenie spojówek, ale po kilku dniach w oku pojawił się stan zapalny i podwyższone ciśnienie.

Zdjęcia oka Iana Croziera przed i po zmianie koloru przez wirus Ebola.

Crozier najbardziej przeraził się jednak, kiedy pewnego dnia zauważył, że zmieniło ono kolor z niebieskiego na zielony. Lekarze z Atlanty przeprowadzili serię badań, które ujawniły wirusa Ebola ukrytego w gałce ocznej Croziera.

Naukowcy na początku nie bardzo wiedzieli, jak poradzić sobie z takim przypadkiem, ale ostatecznie udało się ostatecznie pozbyć wirusa.

Ten przypadek pokazuje, jak dziwne mogą być powikłania lub niedokładne wyleczenie się z wirusa Ebola.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy