Wyprodukują 36 tysięcy potężnych dronów FP-1 rocznie
Ukraińska firma FirePoint ogłosiła, że obecnie jest w stanie produkować aż 36 tysięcy potężnych dronów FP-1 rocznie. Te bezzałogowce to odpowiedź na słynne rosyjskie drony Shahed-136 (Gerań-2). Nadeszły bardzo ciężkie czasy dla Rosji, ponieważ te maszyny mogą siać ogromne spustoszenie.

Eksperci z serwisu Defence Express tłumaczą, że drony FP-1 mają zasięg aż 1600 kilometrów. Oznacza to, że bez żadnego najmniejszego problemu mogą sięgnąć stolicy Rosji. Zwiększenie produkcji tych urządzeń pozwoli atakować całymi ich flotami na strategiczne obiekty militarne, takie jak składy amunicji i paliw czy lotniska.
Wystarczy jeden dzień produkcji w zakładach firmy FirePoint i Siły Zbrojne Ukrainy mają do dyspozycji aż 100 bezzałogowców FP-1. To często więcej, niż Rosjanie uderzają na ukraińskie miasta swoimi słynnymi dronami Shahed-136. Niedawno brytyjscy generałowie ostrzegali, że Kreml do końca bieżącego roku będzie mógł atakować Ukrainę jednocześnie aż 1000-2000 dronów kamikadze, a teraz okazuje się, że podobnie będą mogli działać Ukraińcy.
36 tysięcy potężnych dronów FP-1 rocznie
Co ciekawe, produkcja jednej sztuki FP-1 to zaledwie ok. 55 tysięcy dolarów. To 20-30 razy mniej, niż kosztują amerykańskie czy brytyjskie pociski manewrujące, które siłą rażenia wcale nie przewyższają ukraińskiego drona. To pokazuje, jak najnowsze technologie mogą znacząco obniżyć koszty prowadzenia wojny i realizacji ataków na wroga.
Dron FP-1 to jednorazowy bezzałogowiec typu kamikaze, zaprojektowany do precyzyjnych ataków na cele strategiczne, takie jak składy amunicji, rafinerie czy infrastruktura krytyczna. Charakteryzuje się prostą, kosztowo efektywną konstrukcją, zoptymalizowaną pod kątem masowej produkcji i minimalizacji kosztów. Kadłub wykonany jest głównie ze sklejki, wycinanej laserowo na maszynach CNC i łączonej za pomocą precyzyjnych złączy oraz slotów, co pozwala na szybki montaż bez konieczności stosowania drogich materiałów, takich jak włókno węglowe.
Dron FP-1 ma zasięg aż 1600 km
Napęd stanowi dwucylindrowy silnik, który jest tańszy i prostszy w produkcji niż bardziej zaawansowane jednostki, takie jak czterocylindrowe silniki stosowane w dronach Shahed-136. Masa drona, choć nie podano dokładnej wartości, jest zoptymalizowana do przenoszenia ładunku bojowego na dużą odległość, przy zachowaniu stabilności lotu i odporności na podstawowe warunki atmosferyczne.
FP-1 został zaprojektowany z myślą o dalekim zasięgu, osiągając maksymalną odległość lotu do 1600 km, co plasuje go wśród dronów zdolnych do atakowania celów głęboko na terytorium wroga. Prędkość przelotowa jest wystarczająca do realizacji misji typu "loitering munition", umożliwiając dronowi długotrwałe utrzymywanie się w powietrzu przed wykonaniem ataku.
FP-1 rocznie kosztuje zaledwie 55 tysięcy dolarów.
System napędowy oraz aerodynamika pozwalają na precyzyjne manewrowanie w końcowej fazie lotu, co jest kluczowe dla skutecznego rażenia celów punktowych. Dron jest jednorazowy, co oznacza, że po wykonaniu misji ulega zniszczeniu, co dodatkowo obniża koszty związane z odzyskiwaniem czy konserwacją.
FP-1 wyposażony jest w zaawansowany system naprowadzania, który pozwala na precyzyjne trafianie w cele strategiczne, takie jak składy paliwa czy infrastruktura wojskowa. Choć szczegóły dotyczące systemów nawigacyjnych (np. GPS, INS czy optyczne systemy celownicze) nie zostały w pełni ujawnione, można założyć, że wykorzystuje kombinację nawigacji satelitarnej i autonomicznych algorytmów do korekcji kursu w czasie rzeczywistym.
Ładunek bojowy drona jest dostosowany do niszczenia celów o wysokiej wartości, takich jak magazyny amunicji czy obiekty infrastrukturalne. FirePoint podała, że mowa tutaj o 120 kilogramach ładunków wybuchowych. Dron został zaprojektowany z myślą o prostocie obsługi, umożliwiając szybkie przygotowanie do misji przez operatorów z minimalnym przeszkoleniem.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!