Wojna miotacza ognia z gaśnicą

Nie ma to jak szalony pomysł na piekielny teledysk, gdzie ogień rozgrzewa i tak gorącą atmosferę, a gaśnica studzi zapał roztańczonych ludzi. Na taki teledysk zdecydował się zespół Dancing Pigeons w swoim najnowszym utworze Ritalin.

Nie ma to jak szalony pomysł na piekielny teledysk, gdzie ogień rozgrzewa i tak gorącą atmosferę, a gaśnica studzi zapał roztańczonych ludzi. Na taki teledysk zdecydował się zespół Dancing Pigeons w swoim najnowszym utworze Ritalin.

Nie ma to jak szalony pomysł na piekielny teledysk, gdzie ogień rozgrzewa i tak gorącą atmosferę, a gaśnica studzi zapał roztańczonych ludzi. Na taki teledysk zdecydował się zespół Dancing Pigeons w swoim najnowszym utworze Ritalin.

Spece od efektów specjalnych, jakby nie mogło być inaczej, przerobili miotacz ognia tak, aby pluł płomieniami na odległość 15 metrów.

Natomiast gaśnica już sama z siebie ma potężny zasięg i przy niej nie trzeba było majstrować. Zobaczcie zatem kto wygrał na poniższym filmie.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy