Wygrywamy walkę z nowotworami?

Co chwila pojawiają się doniesienia o kolejnych przełomach w walce z rakiem, ale ludzie nadal umierają z jego powodu. American Cancer Society przynosi jednak dobre wieści. Według statystyk prowadzonych przez tę organizację liczba zgonów wywołanych przez nowotwory spadła właśnie do najniższego poziomu od roku 1991, a więc od czasu gdy osiągnęła swoje apogeum, gdy z powodu raka umierało w USA 215 na 100 tysięcy osób.

Co chwila pojawiają się doniesienia o kolejnych przełomach w walce z rakiem, ale ludzie nadal umierają z jego powodu. American Cancer Society przynosi jednak dobre wieści. Według statystyk prowadzonych przez tę organizację liczba zgonów wywołanych przez nowotwory spadła właśnie do najniższego poziomu od roku 1991, a więc od czasu gdy osiągnęła swoje apogeum, gdy z powodu raka umierało w USA 215 na 100 tysięcy osób.

Co chwila pojawiają się doniesienia o kolejnych przełomach w walce z rakiem, ale ludzie nadal umierają z jego powodu. American Cancer Society przynosi jednak dobre wieści. Według statystyk prowadzonych przez tę organizację liczba zgonów wywołanych przez nowotwory spadła właśnie do najniższego poziomu od roku 1991, a więc od czasu gdy osiągnęła swoje apogeum, gdy z powodu raka umierało w USA 215 na 100 tysięcy osób.

W roku 2012 liczba ta spadła już do 166/100 tysięcy, a odpowiada za to szereg czynników począwszy od lepszych metod leczenia aż po zdrowszy tryb życia jaki prowadzimy. Oczywiście nie znaczy to wcale, że walkę tę wygraliśmy - ku temu jeszcze długa i trudna droga, musimy bowiem nie tylko pracować nad nowocześniejszymi lekami, ale też nad diagnostyką i profilaktyką, a więc oprócz działań czysto badawczych konieczne będą także projekty edukacyjne.

Reklama

Ale kto wie - może za kolejne 10 lat będziemy mogli mówić o spadku zgonów o kolejne 50 osób (na 100 tysięcy) i tak, miejmy nadzieję, do momentu gdy zupełnie uda się nam nowotwory powstrzymać.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy