Wypadek Kubicy: dobre wiadomości z Włoch

Z każdą godziną dociera do nas coraz więcej dobrych informacji dotyczących stanu zdrowia Roberta Kubicy. Wiemy na pewno, że lekarzom udało się uratować zmiażdżoną dłoń polskiego kierowcy. Znanych jest też coraz więcej szczegółów w sprawie przyczyn wypadku.

Z każdą godziną dociera do nas coraz więcej dobrych informacji dotyczących stanu zdrowia Roberta Kubicy. Wiemy na pewno, że lekarzom udało się uratować zmiażdżoną dłoń polskiego kierowcy. Znanych jest też coraz więcej szczegółów w sprawie przyczyn wypadku.

Na szczęście informacje o konieczności amputowania dłoni Roberta Kubicy nie potwierdziły się. Kończyna została uratowana, dzięki przeprowadzeniu operacji przez jednego z największych autorytetów w dziedzinie chirurgii kończyn górnych, profesora Mario Igor Rossello. Około godziny w 19 lekarzom udało się złożyć złamane kości i przywrócić w niej krążenie krwi. Sytuację dodatkowo utrudniał fakt, że ta sama ręka uległa już poważnym uszkodzeniom po wypadku w 2003 r. Wówczas bardzo skomplikowane złamanie udało się poskładać dzięki 18 śrubom. Już wtedy obawiano się, że ze względu na kontuzje kariera kierowcy może być zagrożona.

Jednak Kubica pokazał ogromną odporności i charakter. Niespełna pięć tygodni po zabiegu wystartował w wyścigu Formuły 3 na torze Norisring, odnosząc spektakularne zwycięstwo. Miejmy nadzieję, że i tym razem polski rodzynek w F1 szybko otrząśnie się z wypadku i jeszcze nie raz pokaże swój talent i wolę walk.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że Skoda Fabia S2000, którą na rajdzie Ronde di Andora startowała załoga: Robert Kubica- kierowca i Jakub Gerber- pilot, po najechaniu na nierówność asfaltu wyskoczyła w powietrze, przebiła barierę ochronną i uderzyła w mur. To właśnie elementy barierki, które wbiły się do wnętrza pojazdu spowodowały obrażenia kierowcy. Rannego Kubicę z pojazdu wydobyły służby ratunkowe przy pomocy sprzętu służącego do rozcinania karoserii.

Na filmie poniżej możemy zobaczyć miejsce wypadku i uszkodzenia samochodu Roberta Kubicy.

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas